tag:blogger.com,1999:blog-9073035448510405119.post4948574078321756197..comments2024-03-07T07:34:58.051+01:00Comments on Drewniany Most: Nie taki diabeł straszny... - o literaturze naukowejKatrinahttp://www.blogger.com/profile/03875770347309197152noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-9073035448510405119.post-90317852410270045482017-03-13T21:08:35.931+01:002017-03-13T21:08:35.931+01:00To jak ze studiami: idziesz, liczysz na ogromną wi...To jak ze studiami: idziesz, liczysz na ogromną wiedzę, a potem niby wiesz więcej, ale masz wrażenie, że połowe czasu jednak tracisz XDKatrinahttps://www.blogger.com/profile/03875770347309197152noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9073035448510405119.post-40814111667422593042017-03-13T21:08:03.945+01:002017-03-13T21:08:03.945+01:00To trzeba wyćwiczyć, naprawdę ;/ I to się da zrobi...To trzeba wyćwiczyć, naprawdę ;/ I to się da zrobić. Ja też zbyt skupioną osobą nie jestem, ale czasami takie czytanie bywa pomocne.Katrinahttps://www.blogger.com/profile/03875770347309197152noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9073035448510405119.post-74564864577393565342017-03-13T21:00:54.262+01:002017-03-13T21:00:54.262+01:00Niby tak, ale... książka naukowa musi przejść prze...Niby tak, ale... książka naukowa musi przejść przez recenzje. Wiedzy z sieci nikt nie sprawdza :) To też główna różnica między lit. naukową, a popularnonaukową. <br />No a po co jest "zwykła" literatura, jak nie do rozrywki? Raczej nie czaję ludzi, którzy czytają ją z innych powodów. A że ja przy okazji próbuje bawić się w "badacza" to... ja tak po prostu mam. Btw. nie wydaje mi się, by w "Marsjaninie" tego było aż tyle :)<br />Ja do tego w żadnym razie nie zmuszam, każdy ma inne priorytety :) Wyjaśniam tylko, bo czasami ktoś niby chce, ale się boi... a nie ma czego :DKatrinahttps://www.blogger.com/profile/03875770347309197152noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9073035448510405119.post-48042075759966980572017-03-13T20:50:42.067+01:002017-03-13T20:50:42.067+01:00Ale w lit. naukowej też znajduje się wiedza z inte...Ale w lit. naukowej też znajduje się wiedza z internetu :P Co tu kłamać? W tych nowszych to na 100% :P<br />Możesz powiedzieć, że jestem mało ambitna, ale ja nawet literaturę rozrywkową czytam, no właśnie, dla rozrywki. Taki Marsjanin odrzuca mnie ilością mądrych rzeczy :P To, to ja mam w szkole, dziękuje bardzo :P<br />Dla mnie książki naukowe są dla tych, co chcą wiedzieć więcej. Jak pójdę na studia i będę pisać prace zaliczeniowe etc - na pewno skorzystam :P Ale na razie niech pozostanie ona sobie w dalekiej sferze :D Bo jest użyteczna, jasne, ale bez konkretnego powodu czy wręcz przymusu (jak zrobienie rzetelnej bibliografii) nie mam zamiaru po nią sięgać :DKittyAillahttps://www.blogger.com/profile/05335280625718113599noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9073035448510405119.post-70960593524223335362017-03-13T16:42:31.823+01:002017-03-13T16:42:31.823+01:00Ojejku... podziwiam Twoje podejście, bo dla mnie ...Ojejku... podziwiam Twoje podejście, bo dla mnie ta literatura naukowa zwyczajnie nie idzie. Dlaczego? Jednym z powodów jest to, o czym napisałaś: trzeba umieć ja czytać. Potrafić się skupić...<br />Ja mam z tym ogromne problemy. Czasami jedna stronę mogę czytać kilka razy :(<br />Jednak co do potrzeby czytania takich książek to musze powiedzieć, że osobiście zawsze wole podeprzeć się taka literatura niż wiadomościami znalezionymi w Internecie.<br />I mam jeden, jedyny temat o którym lubię czytać: biblioterapia. Czytanie o tym jest naprawdę przyswajalne. ;)O Peggy Brown !https://www.blogger.com/profile/06873258319092582652noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9073035448510405119.post-28580349853670521802017-03-13T13:02:55.030+01:002017-03-13T13:02:55.030+01:00nie odrzucam lektury z gatunku naukowej, ale rzadk...nie odrzucam lektury z gatunku naukowej, ale rzadko spotykam taką książkę, z której wyniosę tyle ile zakładam że chciałabym z niej wynieść. kochamciemojezyciehttps://www.blogger.com/profile/06888009121382012608noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9073035448510405119.post-4924460299224679292017-03-13T11:26:43.608+01:002017-03-13T11:26:43.608+01:00Mi też jakoś nigdy nie było po drodze z literaturą...Mi też jakoś nigdy nie było po drodze z literaturą naukową, a to pewnie dlatego, że - tak jak napisałaś- nie umiałam jej czytać. Teraz, gdy zgłebiłam temat czytania - czuję, że jestem gotowa zrobić drugie podejście 😊<br />Pozdrawiam<br /><br />http://cojaczytuje.blogspot.comAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/13914834292700838687noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9073035448510405119.post-10416307160750798132017-03-12T23:35:10.106+01:002017-03-12T23:35:10.106+01:00Jakoś nie umiem się do literatury naukowej zabrać....Jakoś nie umiem się do literatury naukowej zabrać... Pełno mi takich książek zalega na półkach. Jednak śmiem wątpić , że kiedyś nabiorę ochoty by je wygrzebać z pod kurzu... <br /><br />Pozdrawiam serdecznie :)Martyna Carllihttps://www.blogger.com/profile/02352850497326749133noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9073035448510405119.post-33389113784214741372017-03-12T15:45:16.987+01:002017-03-12T15:45:16.987+01:00Często czytam takie naukowe książki, choć czasami ...Często czytam takie naukowe książki, choć czasami mam ochotę przy nich usnąć. Sama teraz pisze pracę licencjacką i muszę używać takich naukowych sformułowań i pisać takim nudnym językiem.<br />Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.comNatalie Foreverhttps://www.blogger.com/profile/14669019605740682181noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9073035448510405119.post-23668262891821286402017-03-12T15:42:11.517+01:002017-03-12T15:42:11.517+01:00Zgadzam się z Tobą. Ostatnio w ogóle moje poglądy ...Zgadzam się z Tobą. Ostatnio w ogóle moje poglądy na czytanie bardzo się zmieniły, nie czytam już wszystkiego, jak leci, tylko staram się rozważniej dobierać moje lektury. Oczywiście, wciąż mam sentyment do kilku autorów, których książki poznałam wiele lat temu. Jeśli zaś chodzi o literaturę naukową... Ja jestem w LO, na humanie. Nauczyciel od wosu często wysyła nam krótkie teksty naukowe, których lektura faktycznie poszerza horyznoty. Sama staram się dokształcać z dzieniny historii. Choć nie jest to proste, myślę, że zdecydowanie warto czytać literaturę naukową!Ola K.https://www.blogger.com/profile/02545253956955049843noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9073035448510405119.post-50948942962258938402017-03-12T13:33:45.964+01:002017-03-12T13:33:45.964+01:00Akurat u mnie, na dziennikarstwie, wykładowcy racz...Akurat u mnie, na dziennikarstwie, wykładowcy raczej dobierają w miarę aktualne i ciekawe teksty :) Np. jeden z nich podał nam listę tekstów, uznał, że większość jest fajna, jeden trudny, ale to po to, byśmy się nauczyli takie rzeczy czytać, a nie dlatego, że chce być wredny. Ale to szczerze przyznał po prostu. <br />Katrinahttps://www.blogger.com/profile/03875770347309197152noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9073035448510405119.post-73650930943341195392017-03-12T13:30:42.700+01:002017-03-12T13:30:42.700+01:00Ale super! Bardzo utożsamiam się z Twoim podejście...Ale super! Bardzo utożsamiam się z Twoim podejściem i ogromnie cieszy mnie, że podjęłaś taki temat u siebie. Świetnie, że doceniasz wagę publikacji naukowych i zachęcasz do nich ludzi. Ja interesuję się biologią (zwierzętami i roślinami), a z drugiej strony literaturą. Jestem technikiem weterynarii i polonistką z wykształcenia. :D Lubię pozycje naukowe i popularnonaukowe, ale przyznam Ci, że studia diabelnie mnie do nich zniechęciły. Dlaczego? Profesorowie idą po linii najmniejszego oporu i każą nam czytać teksty, które mają kilkadziesiąt lat, mimo że na pewno jest już kilkanaście dużo nowszych, aktualniejszych i bardziej przystępnych tekstów. Dlatego zaczęłam traktować studia, które początkowo uwielbiałam, jak zło konieczne i często nawet nie czytam zadawanych tekstów. Wolę w tym czasie dokształcać się na własną rękę.<br /><br />A czemu ludzie unikają publikacji naukowych? Napisałam kiedyś tekst "Po co mam się tego uczyć?". Ludzie uwielbiają rzeczy łatwe i przyjemne. Tyle że Huxley pokazał, że przyjemność kiedyś nas zgubi. ;)Partyzantkahttps://www.blogger.com/profile/12776610595957841639noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9073035448510405119.post-61111543586447340152017-03-12T10:59:40.632+01:002017-03-12T10:59:40.632+01:00Dla mnie nadal straszna... może kiedyś zmienię zda...Dla mnie nadal straszna... może kiedyś zmienię zdanie ;)Elenkaahttps://www.blogger.com/profile/14112805609024921289noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9073035448510405119.post-52054315468459746572017-03-12T02:20:12.359+01:002017-03-12T02:20:12.359+01:00Co mogę powiedzieć do tego wpisu? Zgadzam się z To...Co mogę powiedzieć do tego wpisu? Zgadzam się z Tobą, co więcej widzę, że czytając literaturę naukową, albo np. traktaty filozoficzne, moja umiejętność refleksji, bystrość wyłapywania szczegółów itd. w powieściach znacznie się zwiększa. Rosa Czytahttps://www.blogger.com/profile/07663991154935496930noreply@blogger.com