piątek, 24 maja 2019

Gwoli wyjaśnienia


Ostatnio trochę tu cicho. Najpierw przestałam się tak często odzywać w komentarzach, a następnie – przestały pojawiać się posty. Nie skłamię chyba, gdy powiem, że miało na to wpływ kilka różnych czynników, głównym chyba jest jednak: chwilowo tak dużo nie czytam. A jak nie czytam to nie piszę recenzji, to zaś skutkuje brakiem motywacji, by tu zaglądać.
Po prostu trochę się u mnie ostatnio dzieje. Obrona, praca i trochę innej prywaty złożyły się od lutego, a jak do tego dodacie przestój czytelniczy (bo trafiłam na parę pozycji, które się długo czytały) oraz fakt, że znów uciekłam trochę w świat „tekstowych RPG” (choć w sumie powinnam raczej napisać PBF) to okaże się, że po prostu na bloga najzwyczajniej czasu nie ma i nie było. Nie przewiduje szczególnie wielkich zmian do sierpnia, bo w lipcu jak właściwie co roku po prostu mnie nie ma.
Nie oszukujmy się, przerwa w końcu musiała nastąpić. Od paru lat posty pojawiały się zawsze co najmniej raz na trzy dni, choć częściej – raz na dwa. Tak po prostu nie można przez wieki, szczególnie, jeśli nie jest to forma na której w jakikolwiek sposób zarabiam.
Mam jednak nadzieję, że właśnie od sierpnia uda mi się na poważnie DM ruszyć i niekoniecznie mówię tu o samych postach. Mam ochoty na zmiany. Może własna domena, może przeniesienie się z blogspotu na coś innego – zobaczymy, co mi z tym wyjdzie, na nic się nie nakręcam, ale KTO WIE. Poza tym liczę, że w końcu będę miała „pod ręką” własne zwierzaki i to raczej inne, niż typowy piesek czy kotek, także może okazać się, że i o nich sporo tu będzie. Bo jeśli wszystko wyjdzie tak, jakbym chciała to pewnie będę miała ochotę się nimi chwalić.
Podejrzewam, że na dniach pojawią się recenzje przynajmniej dwóch książek; mam je przeczytane i dosłownie za chwilę chcę na szybko zabrać się za opisanie przynajmniej jednej z nich. Poza tym przypominam, że zaglądam cały czas na swojego instagrama. Możecie mnie też znaleźć na Morsmordre, czyli PBFie właśnie. A jakby ktoś z Was chciał wiedzieć, czym ten PBF jest to zapraszam do przesłuchania audycji na ten temat, którą nagrałyśmy jakiś czas temu ze znajomą.
Cóż… trzymajcie się ciepło, a ja lecę spróbować napisać dla Was te dwa kolejne teksty!

8 komentarzy:

  1. Kochana fajnie, że napisałaś ten post :)
    Na IG już zaobserwowałam :)
    Nic na siłę, tak to jest, że jak coś nie przynosi dochodów/ korzyści innych ;), to ciężko się zmobilizować, ale z czasem zaczyna brakować i wraca się. Nie musi być post co dwa dni, ale zostań z nami :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie kwestia braku mobilizacji w tym przypadku, a raczej nawału innych rzeczy. :P

      Usuń
  2. Nie rozumiem "przymusu" regularnego pisania - jak chcę to piszę, jak nie to nie. Luuuuuz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie żaden przymus, ale wolę parę słów napisać, by było wiadomo, co się szykuje na najbliższy czas. ;)

      Usuń
  3. To prawda, ciężko prowadzić bloga bez przerwy (zwłaszcza jeśli się na nim nie zarabia), ale i tak podziwiam za tę regularność, a o publikowaniu co dwa trzy dni nawet nie marzę (mam problem z jednym postem tygodniowo! :P). Powodzenia w takim razie we wszystkim co zamierzasz. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi te 2-3 dni jakoś same wyszły w praniu. Jednak mimo wszystko potrafię czytać dużo i szybko, a pisanie też idzie mi sprawnie, więc generalnie to nie jest jakiś szczególnie duży problem. ;)

      Usuń
  4. Ja i tak podziwiałem, że wyrabiasz i wrzucasz coś tak często. Także luz - masz czas to piszesz, jak nie to nie :P.
    Powodzenia na obronie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam to samo, mam tyle rzeczy na głowie, że w ogóle zapominam o internetach, blogach, a i książki poszły w odstawkę, nie ma na nic czasu. Powodzenia z prywatą i nie mogę się doczekać, co wymyślisz. Będę czekać! :D

    OdpowiedzUsuń

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony