Komentowanie
to coś, czego nie sposób uniknąć prowadząc bloga. W końcu nie ma chyba lepszego
sposobu na zdobycie czytelników, prawda? Ja coś Ci pisze, Ty to widzisz i z
ciekawości, albo poczucia obowiązku odwiedzasz moją stronę. Bo to takie ładne i
kulturalne, poza tym pozwala budować naszą małą społeczność. Problem polega na
tym, że dobry komentarz napisać naprawdę trudno... Nie ma co się oszukiwać -
sama często piszę ja na odwal się, byleby tylko COŚ napisać, skoro już
przeczytałam post. Dlatego być może ten tekst można potraktować jako hipokryzje
– ale z drugiej strony może jeśli wypunktuje i napiszę JAK powinno się te
komentarze pisać sama się poprawie? Zobaczymy. W każdym razie liczę, że jeśli
nie uda mi się pomóc samej sobie to być może kogoś z Was nieco oświecę :D
Po
pierwsze: Nie spamuj!
Nie
ma chyba nic gorszego, niż komentarze typu hej, fajny blog, zapraszam do mnie. Jeśli piszesz coś takiego to
natychmiast przestań. Już. W tej chwili. Nawet jeśli bloger sam jest spamerem i
olewa takie coś to na pewno czymś takim nie zainteresujesz nikogo na tyle, aby
ciekawy Ciebie odwiedził Twojego bloga, a jeśli już mamy się reklamować to...
chyba o to chodzi, prawda?
Jedynym
wyjątkiem, jaki w takich przypadkach dopuszczam to spam dotyczący konkursów. I
tak, i tak uważam, że wieść o nim się rozniesie, ale akurat coś takiego ma
szansę zainteresować ludzi czytających komentarz i powiedzmy, że sama nic
przeciwko bym nie miała.
Pamiętajcie,
że komentarze, w których prosicie kogoś o ocenę Waszego bloga, wyjaśniając
dlaczego to robicie (bo obserwuje Cię od
dawna, bo jesteś dla mnie autorytetem
etc.) to inna para kaloszy. Oczywiście, pod warunkiem, że piszecie to
szczerze ;)
Dawać
link do bloga, czy nie dawać?
Opinie
dotyczące tej kwestii są chyba dość podzielone. Ja osobiście wolę, gdy
komentujący wrzucą linka do siebie z dwóch powodów. Po pierwsze, nie muszę ich
bloga szukać, po drugie czasami na liście ludzie mają więcej, niż jeden i bywa,
że trudno zgadnąć, który jest tym głównym. Niemniej, jeśli naprawdę nie chcesz,
by Twój komentarz był odebrany jako spam to linku do bloga nie wrzucaj. Nie
każdy twórca uważa to za pozytywne, a niewrzucenie go jest czymś najbardziej
neutralnym.
Recenzja
najgorsza do skomentowania
Tak,
tak, recenzje to coś, co najtrudniej sensownie skomentować. Jeśli nie widziałam
czegoś w ogóle i słyszę po raz pierwszy to często nie jestem w stanie napisać
więcej niż interesuje mnie to/nie interesuje mnie to/może kiedyś spróbuje. Ewentualnie mogę
odnieść się do jakiejś prywatnej myśli autora, ale i ta nie zawsze jest na tyle
konkretna i ciekawa, bym mogła to zrobić. Niestety, tu wyjścia z sytuacji nie
widzę. Albo nie piszę komentarza wcale, albo informuje twórcę opinii, że w
sumie to mam gdzieś ową książkę/film/kosmetyk/ubranie, które zostało w poście
zaprezentowane.
Sprawa
ma się nieco inaczej, gdy wiem o czym mówi autor. Gdy znam coś ze słyszenia, albo już miałam okazje się z
tym bliżej zapoznać. Wtedy mamy już nieco większe pole do popisu. Możemy znów
odnieść się do jakiś przemyśleń autora, ale przy okazji możemy napisać własną
mini-recenzje, lub jakieś luźne przemyślenia w komentarzu. Tylko błagam Was
unikajcie jak ognia komentarzy pokroju A
mi się to podobało, albo Nie lubię,
czy Fajne to jest! Jeśli już coś
znasz skomentuj tekst używając konkretów. Napisz, który bohater z filmu podobał
Ci się najbardziej, albo czy dany kosmetyk Ci się sprawdził. Nie pisz, że coś
jest fajne nie używając argumentów potwierdzających Twoją opinię, bo to
kompletnie nic nikomu nie mówi...
Podsumowując:
jeśli nie znasz czegoś, a chcesz skomentować post masz moje pozwolenie, by napisać
coś bardzo krótkiego i płytkiego. Ale jeśli już to coś poznałeś... to komentuj
porządnie, wysil się trochę. Jeśli chcesz napisać, że coś jest fajne to lepiej
wyłącz bloga i idź robić coś innego. Dodać też muszę, że mnie osobiście szlag trafia, gdy ktoś książki nie czytał, a pod negatywną recenzją pisze jak bardzo chciałby daną pozycje przeczytać nie odnosząc się do tego, że mi ona do gustu nie przypadła...
Wszystko
inne skomentować łatwiej
Jeśli
post to przemyślenia autora – wystarczy się do nich odnieść. Konkretnie,
podając argumenty, ale cóż, wyrażenie swojego zdania w takiej sytuacji jest
bardzo proste.
Ocenia
zdjęć, czy stylizacji też trudna nie jest, ale tu polecam skupić się na
przynajmniej jednej rzeczy, która szczególnie zwróciła się Wam w oczy. Jeśli uważasz, że dziewczyna ma ciekawą
bluzkę – napisz to. Zdjęcia są zbyt żółte, albo nieostre? Też poinformuj o tym
autora. Oczywiście, możesz czepić się więcej, niż jednej rzeczy ;) To tylko
takie absolutne minimum.
Czytasz
czyjeś opowiadanie? Wyraź sobie zdanie. Szczerze, z argumentami. Tu znów
napisanie fajne, czekam na więcej się
nie sprawdzi i raczej na pewno zostanie potraktowane jako spam.
Widzisz
tag? Tu też na pewno znajdziesz coś, do czego będziesz mógł się w komentarzu
odnieść.
Zdecydowanie,
recenzje to najcięższy orzech do zgryzienia jeśli chodzi o komentowanie :)
Pytania
autora - odpowiadać, czy olać?
Często
pod koniec posta można znaleźć jakieś pytania, które mają pomóc czytelnikom w
napisaniu komentarza. Zwykle są bardzo ogólne - co tam u Was? Co sądzicie o
tym? Jak Wy to robicie? Jeśli widzicie coś takiego i nie macie pomysłu na
komentarz to jasne, odpowiadajcie sobie na nie, nikt Wam za to krzywdy nie
zrobi. Ba, twórca raczej będzie zadowolony. Ale jeśli nikt nie zwróci na te
pytania uwagi zwykle nic się nie stanie.
Problem
pojawia się, gdy autor nie zadaje pytania ogólnego, zadanego po to, by sobie
było, a naprawdę chce uzyskać odpowiedzi od czytelników. Często są to na
przykład pytania dotyczące rozwoju bloga, albo planów autora co do następnego
wpisu. I o ile na te ogólne pytania zwykle odpowiada sporo osób to te, na które
odpowiedź powinna zostać udzielona przez jak największą grupę czytelników
zostają olane. A powinno być na odwrót! Na takie pytania odpowiadaj zawsze,
zwłaszcza, jeśli jesteś stałym czytelnikiem bloga. Możesz nawet napisać nie wiem, albo rób jak chcesz – ale odpowiedz. To naprawdę pomoże twórcy :)
Sprawdzaj
byki
Jasne,
że pisząc z komórki trudno o to, by tekst był w pełni poprawny. Poza tym to
tylko komentarz, nikt Wam za powtórzenie rączej nie wyrwie. Jeśli jednak
zauważysz jakiś błąd to po prostu go popraw. Taki komentarz zawsze będzie
lepiej odebrany ;)
Już
jasne, jak macie pisać? :D Sama staram się kierować tymi zasadami podczas
komentowania, choć nie powiem, by mi to zawsze wychodziło. Ale cóż, może ktoś
po tym poście poczuł, że się czegoś dowiedział, a jeśli nie to chyba mała przerwa od
recenzji się Wam przyda, bo w ostatnim czasie był ich mały wysyp. Mam nadzieję,
że Was nie zanudziłam ;) Do napisania!
Jeszcze
na koniec, mała informacja, a raczej samoreklama. Jak możecie zobaczyć po
prawej Drewniany Most ma stronę na Facebooku. Pisałam już o tym w osobnym
poście, ale wiem, że niektórym mogło to po prostu umknąć. Dlatego jeśli chcecie
tam dostawać informacje o nowych postach, albo czasem przeczytać o czymś z
backstage’u u mnie jeszcze raz tam zapraszam. >>>>>>>>>>>>