piątek, 29 kwietnia 2016

Demon Luster: O Idzie, którą włada Pech

Tak. To kontynuacja. Nie, nie czytałam tomu pierwszego. I nie, tym razem przysięgam, wyjątkowo nie była to moja wina, mimo, że wolałabym zacząć od części pierwszej...

Tytuł: Demon Luster
Tytuł serii: Szamanka od umarlaków
Numer tomu: 2
Autor: Martyna Raduchowska
Liczba stron: 499
Gatunek: fantasy

To nie Ida ma Pecha. To Pech ma Idę.
Ida ma dwadzieścia lat, studiuje psychologię i całkiem niedawno odkryła swój dar: jest czymś pomiędzy medium, a banshee - szamanką od umarlaków. Jej zadaniem jest przeprowadzanie dusz na drugi brzeg Rzeki. Niestety, ona wcale nie ma na to ochoty, a co gorsza, już zdążyła wpaść w niezłe kłopoty, składając pewnej umarłej niemożliwą do wykonania przysięgę. Wprawdzie ma do pomocy zmarłą ciotkę oraz Kruchego, łowcę z Wydziału Opętań i Nawiedzeń, ale czy to wystarczy, by podołać zadaniu?

Demon Luster jest jedną z tych książek, którą chciałam wziąć z półki tylko przez przepiękną grafikę na okładce. Oj, tak, po prostu zakochałam się w niej po uszy. Niestety, mimo pięknych pierwszych stron, tym razem Fabryka Słów nieco mnie zirytowała... nie dając nigdzie informacji o tym, że jest to kontynuacja. Przejrzałam książkę bardzo dokładnie i na prawdę, nie znalazłam nawet cyferki, która oznajmiłaby mi, że to nie jest tom pierwszy... I chcąc, nie chcąc, wzięłam się za drugi. Oczywiście, wprowadziło to nieco mętliku do mojej głowy i części rzeczy musiałam sama się domyślać, jednak na całe szczęście, powieść jest na tyle prosta, że nie było to zbyt trudne.
źródło
Czym właściwie jest Demon Luster? To dość prosta w swojej konstrukcji, ale bardzo barwna powieść fantasy, pisana raczej z myślą o młodzieży i studentach, niż dorosłych czytelnikach. Nie nazwałabym jej jednak czystą młodzieżówką: klimat, w jakim rozgrywa się cała akcja porównałabym do filmowego Star Treka. Jest lekki, kolorowy, ale przy tym w odpowiednich chwilach trzyma w napięciu.
Osobom przyzwyczajonym do poważnej literatury, styl Raduchowskiej może wydać się nieco zbyt prosty, jednak ja na niego nie narzekam. Autorka kreuje rzeczywistość z pewnym dystansem i dozą ironii, tak, że nie mamy wątpliwości co do (braku) autentyczności zdarzeń. Dzięki temu choć pewnie mogłabym wytykać jakieś dziury w fabule i brak logiki, nie czuję ku temu najmniejszej potrzeby: Demon Luster z założenia miał bawić, a nie uczyć, czy poruszać. A w tej roli sprawdza się na prawdę dobrze.
Bohaterowie? Są. Jacy? Przyjemni. Ida właściwie przez cały tom wariuje, nie wiedząc, co ze sobą zrobić, jednak trudni jej się dziwić. Jej ciotka, nieco demoniczna starsza pani stara się jej pomóc, ale i ona nie bardzo panuje nad swoimi nerwami. Tworzą, bądź co bądź, nieco zabawny duet. Sytuacje próbuje ratować Kruchy, jednak i jemu czasem nie łatwo odmówić szaleństwa. 
Oczywiście, nie byłoby książki bez czarnych charakterów, szczególnie, że Demon Luster swoją formułą przypomina nieco (a może nawet bardzo?) kryminał. Tak, tacy jak najbardziej się pojawiają i choć nie są wcale wybitnie skonstruowani, sama nie mam zamiaru na nich narzekać.
To, co na pewno zainteresuje część osób to fakt, że w Demonie Luster nie ma jako takiego romansu. Mimo, że wyraźnie jest to historia skierowana w stronę młodzieży, Ida nie zakochuje się i z nikim nawet nie próbuje się całować. Z resztą, nic dziwnego, ma na głowie zdecydowanie poważniejsze sprawy. Dzięki temu nic nie odciąga naszej uwagi od samej fabuły, co uważam za spory plus.
Jeśli macie ochotę na lekkie fantasy, albo po prostu lubicie młodzieżówki, na prawdę polecam zapoznanie się z Demonem Luster. To bardzo przyjemna odskocznia od rzeczywistości oraz przygoda, której przeżycia raczej nie będziecie żałować. 

źródło

7 komentarzy:

  1. Jaaa z opisu przypomina mi strasznie "Zakochaną w mroku", a ta książka miło mnie zaskoczyła :) Szkoda że nie było nigdzie napisane, ze to 2 tom. Poszukam 1 tomu, jestem bardzo ciekawa jak bardzo będzie mi przypominać "Zakochaną w mroku" :D Mimo że mnie nic nie nauczy , wydaje mi się że będzie to miła lektura. :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ciągnie mnie do tej książki. :)
    Pozdrawiam ciepło :)
    http://olalive-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Fabuła jest dość nietypowa muszę przyznać,że jeszcze nigdy nie spotkałam się z podobną historią. Brzmi zaskakująco ,ale to chyba jednak nie moje klimaty. ;)http://themessofbookie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka wydaje się być ciekawa, aczkolwiek nie jestem w 100% do niej przekonana. Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam wielu polskich autorów FS, ale akurat tę pozycję jakoś przegapiłam, a wydaje się bardzo ciekawa... Chyba pora nadrobić zaległości :)

    http://nieuleczalna-bibliofilka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony