środa, 14 maja 2014

Oczy smoka

O Stephenie Kingu usłyszałam pierwszy raz na początku gimnazjum. Horrory nigdy mnie zbytnio nie interesowały, więc chyba nic w tym dziwnego. Niemniej, gdy już w końcu jego nazwisko obiło mi się o uszy usłyszałam o nim wiele pochwał i gdy do rąk wpadła mi Christine zabrałam się do niej z niemałym entuzjazmem... i choć nie przypadła mi zbytnio do gustu to czytało mi się ją w miarę przyjemnie. Następna książka, Czarny Dom... podeszłam do niej nieco bardziej sceptycznie, ale miałam nadzieję, że wtedy po prostu źle trafiłam... cóż, ledwo dobrnęłam do końca. Christine przynajmniej przyjemnie mi się czytało, zaś ten horror zdawał mi się ciągnąć w nieskończoność. Ale do trzech razy sztuka, czyż nie? Zapraszam więc na moją recenzje książki fantasy Kinga noszącą tytuł Oczy smoka.

Tytuł: Oczy smoka
Autor: Stephen King
Liczba stron: 400
Gatunek: fantasy

Chyba dla nikogo, kto choć trochę zagłębił się w świat książek nie jest obcy fakt, że King tworzy głównie horrory na dość wysokim poziomie i właśnie dzięki nim zdobył całą swoją popularność. Dlatego też słysząc o jego książkach fantastycznych w głowie miałam wizje mrocznych, tajemniczych światów i historie rodem z powieści tegoż autora. I na prawdę nie spodziewałam się tego, że Oczy Smoka będą zupełnym zaprzeczeniem wszystkich moich przypuszczań...
Dostajemy świat, który wygląda mniej więcej tak, jakby wypadł z jakiejś disney'owskiej bajki. Mamy niezbyt inteligentnego, ale mimo to dobrego króla, Rolanda, jego dwóch synów, Petera i Thomasa, z których pierwszy jest tym dobrym, inteligentnym i nieskazitelnym, drugi zaś jest tym głupim, którym wyjątkowo łatwo da się manipulować. Oczywiście, nie może zabraknąć czarnego charakteru, którym jest bardzo zły i bardzo przebiegły czarnoksiężnik, Flagg, będący również doradcą króla. Bohaterowie są schematyczni, dość mocno przerysowani... Widać to wyraźnie, jednak jako, że narrator wcale nie próbuje nam wmówić, że opowiada coś więcej, niż baśń, mnie szczególnie to nie uderzyło.
Całą fabułę znamy niemalże od razu - znajduje się i na tyle okładki, i jest opisana na pierwszych stronach. Generalnie rozchodzi się o to, że Flagg zamordował króla Rolanda, wysłał Petera do więzienia i posadził na tron Thomasa, którym sobie manipuluje i w ten sposób rządzi całym państwem, rozsiewając w nim wysokie podatki i brutalne traktowanie. Ale... ale mimo, że sam narrator uprzedza nas co zaraz się wydarzy, mimo, że całość bazuje na prostych, baśniowych schematach, to jednak tą książkę po prostu chce się czytać dalej. Aby poznać szczegóły, aby może jednak przyłapać narratora na jakimś drobnym kłamstwie? Niby wiem, co się wydarzy, niby znam tą historie od dawna... ale po prostu chcę przeczytać jeszcze kawałek, chce pójść trochę dalej...  oj tak, ta narracja, która z daleka wydaje się głupim i nudnym sposobem, w tym przypadku na prawdę fajnie się sprawdziła.
Co prawda niektóre scenki przynajmniej mnie nudziły, ale sam styl, w jakim Oczy Smoka zostały napisane jest prosty i kolorowy, przy okazji bardzo niewinny i to chyba właśnie dzięki niemu ta powieść kojarzy mi się ze wspomnianą wcześniej disney'owską animacją.
Mnie osobiście ta książka bardzo przypadła do gustu - może nie jako coś wybitnego, do czego chce wracać i co koniecznie chce postawić na swojej półce, ale na pewno jako chwila przyjemnej rozrywki, powrotu do dzieciństwa i odstresowania się. I każdemu, kto właśnie takiej książki szuka mogę z czystym sumieniem ją polecić :)

5 komentarzy:

  1. tym razem może nam się uda :D !
    koniecznie muszę przeczytać tą książkę :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby :D
      A warto <3 Do ulubionych jej na pewno nie zaliczę, ale i tak jest bardzo dobra ^^

      Usuń
  2. Ja czytam kryminał Kinga ("Pan mercedes") i jest to moje pierwsze starcie z autorem. Zobaczymy co z niego wyniknie. W to, że język i styl jest barwny i nietuzinkowy wierzę, w końcu objętości książek nie biorą się znikąd :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczy smoka na pewno mam gdzieś w domu, jednak książka nie została jeszcze przeczytana.. Jestem ciekawa kolejnej odsłony Kinga, bo też już zdążyłam ich parę zobaczyć :)
    Jeśli jeszcze kiedyś miałabyś ochotę na coś Kinga to mogę Ci polecić Dallas '63 oraz oczywiście klasyki typu To lub chociażby Cmętarz zwieżąt ;)

    http://zapachstron.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kinga uwielbiam,ale nie miałam jeszcze tej książki w planach. :)
    http://olalive-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony