czwartek, 7 kwietnia 2016

20 pytań, których nikt nie zadaje

Męczyłam Was ostatnio książkowymi postami, dlatego chyba przyda Wam się chwila oddechu. Przygotowałam tag, na który jak zwykle, wpadłam zupełnie przypadkiem i mam nadzieję, że się Wam spodoba. Jak pewnie widzicie, dotyczyć będzie nieco nietypowych pytań :) 

Śpisz przy otwartej czy zamkniętej szafie?
Hmm.. od jakiegoś czasu jestem posiadaczką garderoby, do której wejście znajduje się w korytarzu, dlatego chcąc nie chcąc, szafy jako takiej nie posiadam, ale wcześniej - raczej przy zamkniętej, chyba, że jakimś cudem o tym zapomniałam.

Czy zabierasz szampony i odżywki z hotelu?
Jestem totalnym chaosem, który zapomina wszystkiego - a miałabym pamiętać o miniaturkach z hotelu?  Ale na całe szczęście, mam mamę, która zawsze, jeśli jest ze mną, dopilnuje, by wziąć je wszystkie. 

Czy musisz być cała przykryta kołdrą?
Nie. Muszę mieć zakryte stopy, szczególnie, gdy śpię bez skarpetek,  ale często odkrywam kolana, gdy jest mi gorąco. Niemniej, generalnie dość szczelnie się opatulam :D

Czy lubisz używać karteczek naklejanych?
Są słodkie, ale... nawet, jak mam zamiar z nich korzystać, to i tak zaraz je gubię, zapominam, wrzucam nie wiadomo gdzie... przy mnie więcej z tym kłopotu, niż pożytku, dlatego raczej nie.  

Czy kiedykolwiek ukradłaś znak drogowy?
Tak małe stworzonko jak ja, raczej nie miałoby siły, aby go przenieść :c 

Czy masz piegi?
Nie, i z tego, co pamiętam - nigdy nie miałam, nawet jako dziecko, mimo stosunkowo jasnej cery. Ale zdarzało mi się próbować je dodawać sobie w Photoshopie. Efekt końcowy był koszmarny. Na szczęście, nie przez same piegi, a mój brak daru do takich rzeczy :D

Czy kiedyś liczyłaś swoje kroki podczas spaceru?
Gdy byłam mała, zapewne tak. Miałam różne pomysły.  Teraz... raczej mam ciekawsze rzeczy na głowie.

Czy kiedykolwiek kąpałaś się w morzu nago?
Nie, chociaż po przeczytaniu Daniny. Nowoczesnej Baśni trochę  mi się to zamarzyło... Nie pamiętam już, czy bohaterki to zrobiły, ale ktoś o tym na bank wspomniał.


Czy kiedyś tańczyłeś bez muzyki?
W podstawówce tańczyłam nieco towarzysko, więc chcąc nie chcąc, tak. Jakoś kroków trzeba było się nauczyć :) Ale w gruncie rzeczy, czym jest taniec pozbawiony muzyki...? Ćwiczeniami, a nie konkretnym tańcem.

Czy gryzłeś swoje długopisy/ołówki?
Gdy się stresuje, lub denerwuje, potrafię skubać dolną wargę do krwi (choć obecnie robię to stosunkowo rzadko), dlatego jak już mam ten długopis/ołówek wole się na niego przerzucić podczas pisania.  Chociaż raczej to chwycenie zębami, a nie gryzienie w czystej formie ;P

Jaki jest rozmiar twojego łóżka?
Jeśli mnie pamięć nie myli, 90x200 - standardowa jednoosobówka.

Piosenka tygodnia?
Upss.... czy ja w tym tygodniu w ogóle słuchałam czegokolwiek? Emm... chyba nieszczególnie, ale skoro tak.. łapcie bardzo głęboką piosenkę Voltarie - Death Death (Devil, Devil, Evil, Evil, Song) <3

Czy nadal oglądasz bajki?
Czy animce się zaliczają...? A tak zupełnie na poważnie, nie oglądam ogólnie zbyt dużo. Czasem do jakiś starszych, nostalgicznych wrócę, albo obejrzę nowość... Ale to byłoby na tyle. Moja faza na Disney'a chyba trochę przeszła :) Z innych animacji czasem zdarzy mi się obejrzeć jakieś animce i to byłoby na tyle.

Jaki jest twój najmniej ulubiony film?
Tak, jak nie wybrałabym najgorszej i najlepszej książki, tak po prostu nie jestem w stanie wybrać najgorszego z najgorszych filmów. Czemu? Bo te, przy których zasypiam są po prostu nudne, a nie najgorsze na świecie, a przykładowo, cała seria filmów o Zmierzchu, jest  dla mnie po prostu śmieszna. Tak, śmieje się przy tych filmach w głos ;D
Gdzie zakopałabyś znaleziony skarb?
 Chyba zależałoby to od tego, czym by on był. Ale wiecie co... nie wydaje mi się, bym w ogóle go chciała zakopać. Wolałabym mój skarb mieć obok siebie.
Co pijesz najczęściej do obiadu?
Gdy jestem na wyjazdach zorganizowanych - kompoty, gdy jem w fast-foodzie - zwykle ice tea, W domu jednak nie mam zwyczaju nalewania sobie czegoś w trakcie jedzenia. Najwyżej po pije wodę, szczególnie, jeśli posiłek był stosunkowo tłusty, smażony. 
Ulubiony sos do nuggetsów?
Sporo zależy od mojego nastroju. Może być i słodko-kwaśny, i czosnkowy, i może być ketchupem. Grunt, by nie był ostry. Nie lubię ostrego.

Jaka jest twoja ulubiona potrawa?
Emmm.... Nie mam takiej. Uwielbiam pizze, spaghtetti, kluski [taaak <3], tortille... ale wszystko zależy od danej chwili.

Jaki film możesz oglądać w kółko i nadal kochasz?
Po prostu takiego nie mam ;) Zwykle ekranizacje dość szybko mi sie nudzą. Oglądałam po parę razy choćby Pottera, czy Scooby-Doo jak byłam młodsza, tak samo, jak powtarzałam cały czas te same lektury... teraz zbyt wiele cudowności mnie otacza, bym miała na to czas :d
Kiedy ostatnio pisałaś do kogoś list na papierze?
Czy ktoś może być mną? Gdy czuje się dość samotna i nie mam się komu wygadać, potrafię sięgnąć po kawałek kartki i pisać list do samej siebie. To zdecydowanie poprawia nastrój. Ostatnio chyba taka sytuacja miała miejsce w wakacje...  Niemniej, do konkretnej osoby ostatnio list pisałam w podstawówce chyba, do koleżanki znad morza, której nigdy więcej nie zobaczyłam :)


Wszystkie pytania za mną! Choć nie jest to nadmiernie istotne, przynajmniej mogliście poznać parę niezbyt istotnych faktów o mnie :D Jeśli ktoś z Was ma ochotę tag wykonać, zapraszam oczywiście, nikogo nie nominując. 

18 komentarzy:

  1. Ale świetny tag! Mam wrażenie, że jest on inny od wszystkich, naprawdę ciekawy :D
    Pizza <3 (ja tam nie zależnie od miejsca i czasu zawsze mam ochotę na kuchnie włoska :D)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Pizza <3 dla mnie kuchnia włoska to spełnienie marzeń, ale co z tego, jak jest mega tucząca i rzadko mam przyjemność uraczyć nią podniebienie. Również nie przepadam za ostrym, nigdy się nie przyzwyczaję, nawet pomimo tego, że mój chłopak uwielbia ostre, gotuje ostro, przyprawia ostro i nieraz aż mi staje w gardle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Shhhh, nie jest aż tak tucząca. Wystarczy nie jeść nic przez cały dzień poza tym...
      Ja mam to szczęście, że u mnie nikt nie przepada szczególnie albo nie może jeść, bo żołądek nie lubi XD

      Usuń
  3. Świetny tag!
    Kołdra? Musi być! :)
    Potter - love!
    Pizza <3

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. chylę czoła, wymyśliłaś bardzo ciekawy tag. chętnie wykonam go u siebie, bo pytania są bardzo niepowtarzalne. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wymyślałam go sama :) Znalazłam go w sieci, jak zwykle z resztą.

      Usuń
  5. Spałam dziś z otwartą szafką bo zapomniałam zamknąć. A teraz czytam Twój TAG i nie wiem czy się bać czy nie... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też nigdy w morzu nie kąpałam się nago. Może kiedyś jednak spróbuję to zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny tag. :) Mmm pizza,aż zgłodniałam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Dużo można się o Tobie dowiedzieć ;)
    Ja za to uwielbiam być opatulona kołderką! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Również uwielbiam pizze i spaghtetti ^^ Ciekawy post i świetne pytania :D Pozdrawiam. wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. O ja, jaki fajny TAG :) Bardzo przypadł mi do gustu. Co do odpowiedzi to uwielbiam, kiedy są choć trochę rozwinięte :)
    Pizza i spaghetti ach, moje miłości <3
    Ja uwielbiam anime! :)

    Pozdrawiam:)
    http://my-little-world-olimpia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny tag:) Ja też zawsze muszę wystawać spod kołderki xd
    Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam !

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakie fajne! Wreszcie ciekawe pytania! :) Pozdrawiam, melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Interesujące ciekawostki :)

    High Five? :)
    http://fridayp.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Moje szafki i szuflady są non-stop pootwierane, jakoś nigdy nie pamiętam, żeby je zamknąć, więc chcąc, nie chcąc, śpię przy otwartej szafie :D
    Moja mama kiedyś stwierdziła, że gdy śpię, przypominam naleśnik... Podobno podczas snu owijam się kołdrą tak szczelnie, że wystaje tylko głowa.
    Buziaki, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
  15. W sumie całkiem ciekawe te pytania, mimo że nie uważam, by nie były zadawane :P Ja np. nie potrafiłabym spokojnie usiedzieć wiedząc, że jakaś szafa jest niedomknięta. Do szału mnie doprowadzają takie rzeczy (nerwica natręctw?). Przy okazji przypomniałam sobie, że kiedyś w pokoju moich braci był ogromny znak drogowy, chyba z ograniczeniem prędkości - chłopaki zabrali go sobie po tym, jak ktoś zahaczył autem o słupek i się rozpadł XD Powiesili go sobie na ścianie, w sumie fajna sprawa, pełno było na nim podpisów ich znajomych ze szkoły :P
    Pozdrawiam,
    rude-pioro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Meh, ja na razie mam zakaz wieszania czegokolwiek na ścianie ;D A takie rzeczy fajnie wyglądają.
      U mnie nerwica objawia się tym, że musze non stop mieć coś w rękach - i jeśli nie mam w nich zabawki, to później robię sobie blizny mimowolnie ;/ A u mnie o nie łatwo. Głupia sprawa xd

      Usuń

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony