Stali czytelnicy zapewne wiedzą, że nie jestem żadnym znawcą filmu, czy też animacji, dlatego też, podobnie jak przy mojej recenzji Hannibala potraktujcie ten post po prostu jako chęć podzielenia się z Wami czymś :)
Dziś chciałam Wam przedstawić Psycho-Pass - anime z 2012 roku, którego akcja rozgrywa się w przyszłości, w odciętej od świata Japonii. Świat, jaki znamy w tym kraju niemal przestał istnieć: ludzie są kontrolowani przez System Sybilli, który poprzez tytułowy psycho-pass mierzy obywatelom nastrój i poziom przestępczości, od którego zależy, czy dana osoba jest kryminalistą, czy nie. Bo właśnie, w świecie z tej animacji nie trzeba popełnić przestępstwa, aby trafić do więzienia - wystarczy, aby współczynniki były odpowiednio wysokie.
Główną bohaterką anime jest młoda Tsunemori Akane. Ukończyła szkołę z wyjątkowo wysokimi wynikami, dzięki czemu Sybilla dała jej szeroki wybór prac po szkole. Akane wybiera prace w Biurze Bezpieczeństwa. Tym samym staje się Inspektorem - swego rodzaju policjantem, którego główną rolą jest pilnowanie, aby utajnieni kryminaliści skutecznie łapali innych sobie podobnych, aby nie wzrósł poziom przestępczości niewinnych.
Trudno wypowiadać mi się na temat samej animacji. Jak wspominałam, nie mam na ten temat większej wiedzy. W każdym razie, nie razi w oczy, jest przystępna, dlatego jeśli tylko nie odrzuca Was manga i anime powinna Wam odpowiadać.
Sama historia jednak jest niezwykle wciągająca. Odcinki kończą się w najbardziej irytujących momentach, zmuszając, aby włączyć kolejny, bohaterowie są może i dość typowi, ale przyjemni w odbiorze. Trudno ich nie lubić. Sam kryminał, który możemy obserwować w dziwnym świecie opanowanym przez Sybille jest na prawdę nieźle poprowadzony.
To, co na pewno zasługuje na uwagę w przypadku Psycho-Passu to brak jasnego podziału na dobrych i złych w przypadku głównych bohaterów, i mam tu na myśli obydwie strony konfliktu: zarówno Biuro Bezpieczeństwa, jak i głównego złoczyńce. Obydwie strony mają swoje racje, nie raz bardzo trafne i w niektórych sytuacjach nie wiadomo, po której stronie stanąć.
Historia nie zalicza się do tych, które umieszczę wśród moich ukochanych, ale na pewno jest warta poznania - szczególnie, że jeden odcinek to zaledwie 22 minuty. Ma dobry klimat, specyficzne uniwersum, ciekawych bohaterów i niezłą fabułę. A czego można chcieć więcej od kryminału science-fiction? :)
Historia nie zalicza się do tych, które umieszczę wśród moich ukochanych, ale na pewno jest warta poznania - szczególnie, że jeden odcinek to zaledwie 22 minuty. Ma dobry klimat, specyficzne uniwersum, ciekawych bohaterów i niezłą fabułę. A czego można chcieć więcej od kryminału science-fiction? :)
Brak całkowitego podziału na dobrych i złych to coś chyba nowego. Wydaje się świetnym wątkiem, który może wprowadzić sporo zamieszania. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&tvseries&films
Hmm... akurat to nie jest do końca nowością ;) Uważam, że dobra historia powinna się tym charakteryzować. No, chyba, że mówimy o epic fantasy, ewentualnie - kryminale (choć z tym bym się już kłóciła).
UsuńAnime nie jest dla mnie. Mimo, że kiedyś oglądałam Toradora i bardzo mi się podobało, to niezbyt mnie interesuje coś takiego :)
OdpowiedzUsuńPytanie, czy nie oglądasz przez uraz bo to anime, czy nie oglądasz, bo po prostu wizualnie Ci się nie podoba - jeśli to pierwsze, to rozumiem, bo też tak miałam. Z tym, że animce to często po prostu genialne historie :) Jeśli sprawa druga - to już sprawa gustu.
UsuńChyba tak po środku. Jakoś tak negatywnie jestem nastawiona do anime. Nie toksycznie, tylko negatywnie. Są takie... krzykliwe i jakoś nie podchodzą mi te animacje :)
UsuńAkurat sama animacja potrafi być na prawdę bardzo różna - fakt, faktem, styl zawsze jest specyficzny, niemniej, są i bardzo krzykliwe, kolorowe, jak i spokojne, tajemnicze bajki. Akurat tą umieściłabym tak pośrodku :) W żadnym razie nie wygląda kiczowato.
UsuńA krzykliwość sama w sobie to chyba cecha charakterystyczna popkultury Japońskiej.
Ja niestety podziękuje - anime to zupełnie nie moja bajka. Próbowałam się kiedyś do tego przekonać, ale jakoś nie mogłam. :(
OdpowiedzUsuńMoże po prostu nie trafiłaś na dobrą historię? :) Bo ja też wielkim fanem nie jestem - ale lubię, gdy fabuła jest dopracowana.
UsuńMoja przyjaciółka jest fanką mangi, ja jakoś nie umiem się w to wciągnąć :)
OdpowiedzUsuńHm, bardzo ładny ten nowy wygląd, ale powiedz - nie dałoby się jednak ciut poszerzyć tego pola posta? :D Przyznam, że czytało mi się ciężko, bo wszystko wydaje się takie małe :D
Niestety, jeśli poszerzę post wszystko graficznie się zniszczy :c Próbowałam. Jedyne, co mogę zrobić, to nieco zwiększyć czcionkę.
UsuńSzkoda, bo naprawdę ładnie to wygląda :( No nic, przeżyję :D
UsuńKiedyś byłam ogromną fanką anime, ale potem jakoś nie miałam czasu, a gdy wróciłam, nie mogłam się wciągnąć ;)
OdpowiedzUsuńAle brzmi intrygująco, nie powiem... może spróbuję znów?
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
Kiedyś uwielbiałam anime i mangi, od wielu lat już jakoś mi przeszło, choć nie powiem, żebym nie miała czasem ochoty sięgnąć po ten gatunek. Dołączam do obserwujących :)
OdpowiedzUsuńNa pewno są dobrymi odpowiednikami seriali :) Dziękuję!
UsuńWielu moich znajomych uwielbiało animę, ale ja chyba pod względem gustu nie mogłam się do tego przekonać. Tak było odkąd pamiętam. Przeżyłam dzieciństwo do czasów gimnazjum wyłącznie na Disneyu :D
OdpowiedzUsuń+ obserwuję tego pięknego bloga, bo zauważyłam, że jeszcze tego nie robię :)
skrytaksiazka.blogspot.com
Bardzo długo jeśli myślałam o animacji, to na myśl przychodził mi Disney - dopóki nie odkryłam, że nawet Blizzard potrafi wykreować ładniejszą. Oczywiście, mówię o nowych tworach :)
UsuńDziękuję :)
Przyznam, że nie oglądam anime. To raczej nie w moim guście. Ale po tej recenzji może spróbuję coś obejrzeć, żeby się przekonać czy mnie wkręci. Wiele osób, które znam ogląda anime a mnie jakoś nigdy do tego nie ciągnęło :)
OdpowiedzUsuńOczywiście obserwuję bloga :)
Pozdrawiam i zapraszam na mojego nowego bloga
czas-dla-ksiazek.blogspot.com
Znam to anime! Niestety, nie gustuję w tego typu historiach, ale słyszałam same pozytywne opinie na temat tej produkcji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
welcome-to-my-little-big-world.blogspot.com
Nigdy nie oglądałam anime, ale z tego co opisujesz jest to bardzo fajna produkcja. Fajnie czytało się ten post i myślę, że w wolnym czasie obejrzę :)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wzajemną obserwacje? :)
Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)
Klikam "obserwuj", gdy jakiś blog mi się spodoba, sama z siebie - i polecam też to robić :)
UsuńAle super wygląd bloga ! Zapraszam do mnie może i mój blog cię zaciekawi
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale prosiłabym więcej nie spamować...
UsuńNigdy jakoś się w anime nie wciągnęłam chociaż coś próbowałam oglądać ;) Jednak znam wielkich fanów tego gatunku:)
OdpowiedzUsuńMega przekonałaś mnie do obejrzenia Psycho-Pass! Po sesjach zacznę :D
OdpowiedzUsuńMoże wspólna obserwacja?
Daj znać u mnie :)
http://pamellee.blogspot.com/
Bardzo ładny wygląd bloga ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszym blogowaniu ;)
Pozdrawiam http://www.emptyy-promises.blogspot.com/
Może obs?
hm.. serialu anime jeszcze nie oglądałam, może warto zrobić to dla odmiany.
OdpowiedzUsuńRaczej się nie zawiedziesz, jeśli interesuje Cię historia ;)
Usuń