Jak Wam minął Sylwester? Ja poległam wyjątkowo szybko, po prostu zasypiając :D W każdym razie, spodziewajcie się krótkiego zastoju... bo na razie niestety nic dłuższego raczej nie napisze. Ale znów nie próżnuje. 30 grudnia byłam na pierwszej cospley'owej sesji - Del i Shiru pozowały mi jako Max i Chloe z gry Life is Strange. Zna ktoś? Grał ktoś? To zagadko-klikanka o ciekawym klimacie - na prawdę polecam się z nią zapoznać :)
W każdym razie, wrzucam Wam kilka zdjęć z sesji, która miała miejsce w Opolu.
Na koniec, zapraszam na fanpage Shiru oraz mój :)
Ponieważ nie grałam w tę grę i w życiu o niej nie słyszałam, musiałam sobie wygooglować, żeby jako tako zrozumieć przesłanie tych zdjęć XD No i mogę chyba powiedzieć, że cosplaye bardzo udane. W ogóle jest jakiś fajny klimat w tych fotografiach, chociaż to realia gry przeniesione do rzeczywistości, to coś komputerowego w nich zostało. Nie umiem tego wytłumaczyć :P
OdpowiedzUsuńMój Sylwester był no... Dość wybuchowy XD
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
rude-pioro.blogspot.com
Mój Sylwester - ja go wciąż odsypiam :D Wróciłam do domu o 5 i spałam do 15 :D
OdpowiedzUsuńOo, ta dziewczyna z niebieskimi włosami mi kogoś przypomina z twarzy... tylko kurde nie wiem kogo :P
Hmm... właśnie, jakoś nie zwykłam w sylwka imprezować, ba, nawet gdzieś wychodzić ;P
OdpowiedzUsuńZajebiaszcza gra i całkiem fajne przebranka, szczególnie Max świetnie wyszła! :O
OdpowiedzUsuń