Chce
zrobić dla Was kolejne Tridiuum Filmowe, ale nie potrafię pozbierać filmów,
które łączyłoby to samo i które miałabym ochotę obejrzeć... cóż, pewnie ta
seria kiedyś wróci, ale najpierw muszę mieć trochę szczęścia, by trafić na
filmy o podobnej tematyce. Ale skoro mam obraz, o którym chciałabym Wam napisać
to czemu miałabym tego ot tak sobie nie zrobić, skoro całkiem niedawno pojawił
się choćby post o Hobbicie? ;)
Zapraszam więc na moją małą recenzje pewnej dość nietypowej, wampirzej komedii!
Co Robimy w ukryciu
to film dwóch gości, którzy ani nie są znani z reżyserowania, ani z grania. Nie
dostał miliarda dolarów, nie każdy o nim słyszał... a jednak ten, kto oglądał
chyba wie, że czasem warto zainteresować się tym nieco mniej znanym kinem.
Co robimy w ukryciu? (2014) ang. What We Do in the Shadows? komedia reż. Jemaine Clement, Taika Waiti |
Obraz
jest komedią, która udaje dokument o wampirach żyjących w Nowej Zelandii. Nie
mamy tu konkretnej fabuły: ot, grupa kamerzystów obserwuje jak żyje sobie
grupka umarłych, dlatego też nie będę tu jakoś szerzej jej opisywać. Mamy
trzech głównych bohaterów (z czego dwóch jest granych przez reżyserów filmu):
Viago (Taika Waiti), Deaconona (Johnny Burg) i Vladislava (Jemaine Clement). Każdy z nich jest wampirem pochodzącym z innej
epoki. Mają zupełnie inne charaktery, zupełnie inny pogląd na świat... a przy
tym wszyscy są uosobieniem wampirzych stereotypów.
Z
daleka taki opis może nie brzmieć za dobrze, prawda? Tyle, że autorzy filmu tak
cudownie bawią się wszystkimi mitami na temat tego gatunku, za nic mając sobie
logikę i sens, że... to po prostu nie może nie bawić. Poza tym mamy tu
nawiązania do innych dzieł, nie tylko wampirzych: najbardziej chyba rzucił mi
się w oczy Pacman i... Gra o Tron. Tak! W filmie o wampirach
znajdziecie nawiązanie do czegoś takiego.
Naprawdę, nie spodziewałam się, że coś takiego
może sprawić mi tyle radości: dawno nie trafiłam na dobrą komedię, a ta... ta
była naprawdę genialna, mimo, że przy tym naprawdę specyficzna. I gorąco
polecam ją każdemu, bo... ej, no hej, kto nie chce obejrzeć epickiej walki
wampirów przemienionych w nietoperze? Albo nie ma ochoty dowiedzieć się, jak
problematyczne może być zjedzenie obiadu na ulubionej kanapie, gdy z jego szyi
właśnie tryska krew?
Chyba z rok temu widziałam zwiastun tego filmu i tylko przez te dwie minuty płakałam ze śmiechu. No cudo po prostu. Jakoś tak wtedy wyszło, że filmu nie obejrzałam, bo nie miałam gdzie i zapomniałam o nim. Dzięki za przypomnienie! Wszystko jest w nim genialne: boska muzyka, cudowny akcent i ta gra aktorska....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
oglądałam, ale nie zrozumiałam tego filmu. nie podobał mi się. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńno, fakt, by go ogarnąć trzeba nieco siedzieć w temacie XD Puściłam w domu to się dowiedziałam, że to nudne jest <3
UsuńO kurde, al tu się inaczej zrobiło :O Na telefonie tego nie widziałam :') Albo... albo dopiero co się zmieniło, ale to nieistotne - świetny szablon!
OdpowiedzUsuńNa początku myślałam, że będziesz mówić o Kołysance, bo na miniaturce plakat filmu jakiś taki był podobny ;D O tej komedii nie słyszałam, ale lada moment zaczną mi się ferie, więc jak tylko uda mi się nakłonić kogoś, to zadrobię, skoro polecasz :D
Pozdrawiam ciepło!
Q.
www.doinnego.blogspot.com
Jest tu już od jakiegoś czasu :D
UsuńLubię wampirzą tematykę i na pewno obejrzę:)
OdpowiedzUsuńCzemu ja o tym wcześniej nie słyszałam?! o: Chcę obejrzeć, chcę!
OdpowiedzUsuńOglądałam jakiś czas temu i zabieram się do pisania recenzji! Ale film genialny :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej ekranizacji i raczej do niego nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam komedie, ale musi byc naprawdę dobra. Nie lubię tracić czasu na słabe filmy. Z tego co piszesz, ta komedia jest warta uwagi, w moim guście.
OdpowiedzUsuńp.s. Cieszę się, że jesteś szczera w swoich komentarzach, nie każdego stać na taką szczerość. Osobiście wolę obiektywne uwagi niż przesadne słodzenie. Zapraszam zatem do mnie na nowe zdjęcia i na zostawienie opinii, może tym razem bardziej przypadną Ci do gustu:) Pozdrawiam!
A czemuż miałabym kłamać ;P Nie widzę takiej potrzeby - jak ktoś się obrazi to jego sprawa.
UsuńMusze go obejrzeć, ciekawa jestem wrażeń, jakie wywołuje. :)
OdpowiedzUsuńKocham komedie, ale chyba ekhm, nie takie xD Zwłaszcza, że ja kocham wampiry :D
OdpowiedzUsuńAle wiesz, to film kierowany ZWŁASZCZA do ich fanów :D Inni mogą nie ogarnąć niektórych stereotypów.
UsuńPierwsze słyszę o tym filmie , z Twojego opisu wyglada dosyć ciekawie i jeszcze jak to komedia to już w ogóle świetnie :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym filmie, ale raczej nie mój gatunek :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym filmie ale myślę, że niebawem go obejrzę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/
Może kiedyś obejrzę wydaje się ciekawy, a lubię takie nadprzyrodzone klimaty.
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
wydaje się być ciekawe :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziwna produkcja - oglądałam i szczerze cieżko mi się wypowiedzieć na temat filmu.
OdpowiedzUsuńSwietny post,wydaje sie naprawdę ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńTu mnie zaciekawiłaś :) Nie słyszałam o tym filmie wcześniej, a myślę, że mógłby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny u mnie. :) Rany, cieszę się, że zobaczyłam właśnie ten wpis na Twoim blogu, uwielbiam "Co robimy w ukryciu" i chętnie zobaczę go ponownie! A właśnie szukałam dobrej komedii na wieczór. Za pierwszym razem ten film rozłożył mnie na łopatki, tak bardzo przypominał mi "Trudne sprawy"! I popieram, że warto zainteresować się tym co nie jest powszechnie znane i popularne, bo można trafić na super perełki! Achhhh.... "jesteśmy wilkołakami, a nie przeklinakami" <3
OdpowiedzUsuń