środa, 12 kwietnia 2017

Konturowanie: Hean czy Kobo?

Witajcie :) Postanowiłam dziś po raz kolejny pobawić się w blogerkę kosmetyczną i zrobić Wam małe porównanie dwóch paletek do konturowania. Niby są nieco inne, ale przez to, że ich cena jest zbliżona. Liczę, że komuś z Was ten wpis się po prostu przyda.
Produkty na zdjęciach nie wyglądają na zupełne nówki, bo nimi nie są :) Używam ich regularnie, także trudno, by wyglądały jak w dniu zakupu.

Nim opiszę obie paletki dokładniej najpierw chcę zwrócić uwagę na ich opakowanie. Omawiane dziś Kobo Professional Face Contour Paltte oraz Hean Sculping Facial Palette są w dokładnie tym samym pojemniku. Opakowanie nie jest może najlepszej jakości, ale od razu widzimy co jest w środku, no i jak na razie mi się nie rozwaliło :) Także – na moje oko wszystko z nimi gra, a za taką cenę trudno oczekiwać nie wiadomo jak pięknych paletek.
Skoro to już sobie wyjaśniliśmy, czas przejść do samych palet!


Kobo Professional Face Contour Paltte
Właściwie jest to moje drugie opakowanie tego produktu. Kobo ma w swojej ofercie kilka bardzo podobnych produktów do konturowania, tylko po prostu są one w różnych opakowaniach. Wiem, że na pewno można osobno kupić obydwa bronzery, albo – tak jak ja zrobiłam wcześniej – zaopatrzyć się w paletkę z różem w bonusie. Tym razem wzięłam tą wersję, bo jego praktycznie w ogóle nie używałam.
Paletka bardzo fajnie sprawdza się do samego konturowania. Jasnego bronzera używam właściwie codziennie, ciemniejszego – prawie codziennie, w nieco mniejszej ilości. Jasny puder dobrze nadaje się do rozjaśnienia strefy T, czego ja nie lubię robić rozświetlaczem przez mieszaną cerę.
Pigmentacja jest całkiem niezła, ale wydaje mi się, że wynika to z faktu, że produkt dość mocno się pyli: po każdym użyciu muszę zdmuchnąć nadmiar bronzerów z jasnego pudru. To nieco obniża jego wydajność. Nie przeszkadza mi to za bardzo, ale przy zakupie warto na to zwrócić uwagę.
Paletka kosztuje około 25zł.

Hean Sculping Facial Palette
Paletka z Kobo służy po prostu do samego konturowania. Ta z Hean jest nieco bardziej kolorowa :) Mamy w niej bronzer, rozświetlacz oraz róż.
Bronzer w przypadku tej paletki jest kolorystycznie gdzieś pomiędzy tymi dwoma z Kobo. Przy tym nie sypie się tak bardzo, ale jednocześnie jest mniej napigmentowany. Da się z nim zrobić wszystko, tylko wymaga to więcej pracy i czasu :) Z tego powodu jeśli chodzi o zwykłe konturowanie używam zwykle poprzedniej paletki.
Największą zaletą paletki z Hean jest w mojej opinii róż. Ma ładny  kolor, jest dobrze, ale nie przesadnie napigmentowany. To, co jednak przede wszystkim zwraca uwagę jest śliczne, perłowe wykończenie. Nie nada się one dla osób o bardzo problematycznej cerze (sama odstawiam go, gdy coś pojawi mi się na policzkach), tak samo osoby z dojrzałą cerą powinny na niego uważać, ale... jejku, on jest po prostu cudowny.
Rozświetlacz jest po prostu OK. Nie zachwycił mnie szczególnie, ale ja też fanką tego typu kosmetyków nie jestem :) W każdym razie daje ciepły połysk, który można stopniować. Nie widać w nim drobinek, jest jak najbardziej poprawny i używam go niemal codziennie. Po prostu wygodnie jest mieć róż i rozświetlacz razem :)
Paletka także kosztuje około 25zł.

Jedną? A może obie?
Jak mogłyście zauważyć, ja mam obydwie i obydwie używam regularnie, każdej do czegoś innego i jeśli także chcecie mieć u siebie je w „komplecie” to naprawdę zachęcam. Wiadomo jednak, że nie każdy obydwu (czy nawet ani jednej :D) paletki potrzebuje i w takiej sytuacji zachęcam do wybierania jej do swoich potrzeb. Jeśli chcecie pełnego kompletu do wykonturowania twarzy i lubicie błysk paletka z Hean doskonale się Wam sprawdzi. W przypadku, w którym stawiacie na mocne konturowanie polecałabym bardziej paletkę z Kobo.

Z konturowania do oczu!

Gdy nie chce mi się wyciągać palet cieni bardzo często wykonuje prosty makijaż używając głównie paletki z Hean. Potrzebuje do niej tylko matowego, cielistego cienia. Na bazę w załamaniu nakładam właśnie ten cień. Na ruchomą powiekę róż, w wewnętrzny kącik rozświetlacz, a bronzerem konturuje oko. Czasami też zamiast kredką, przyciemniam linię rzęs bronzerem. 
Jeśli macie obydwie paletki zamiast dodatkowego cienia możecie ewentualnie użyć po prostu jasnego pudru z Kobo.

21 komentarzy:

  1. Od dluzszego czasu zastanawiam sie nad kosemtykami do konturowania ale zupelnie nie wiem co i jak. Przeczytalam i wiem nieco wiecej 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. D:
    D:

    Czy to jest znowu 1szy kwietnia??
    Recenzje kosmetyków na ksiazko-blogu??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy nikomu nie mówiłam że mam książko-bloga... ;p

      Usuń
    2. B-błagam nie stawaj się szafiarką albo czym

      Usuń
    3. Raczej mi się nie chce... Robienie zdjęć stylizacji jest zbyt czasochłonne.

      Usuń
    4. Ciesze się
      Bo jest pełno blogów szafiarek
      A TRUDNO o tak dobry blog książkowy (i to z fantasy a nie tylko "to co teraz jest popularne")

      Dziękuje że prowadzisz ten blog
      Krzysztof

      Usuń
    5. Dziękuję ;)
      A szafiarki są najbardziej pożądane chyba :) "Najłatwiej" na tym zarobić.

      Usuń
  3. Ja osobiście wolę Kobo :)

    Pozdrawiam Agaa
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2017/04/22-recenzja-krol-krukow-maggie.html

    OdpowiedzUsuń
  4. teraz wreszcie wyjdzie czym się Wiedźma zajmuje :D
    Niestety w praktyce KOBO trzyma się znacznie dłużej i wytrzyma bardziej ekstremalne warunki typu studniowka, wesela, imprezy całonocne. Czasami z aplikacją dla niedoświadczonych osob moze byc problem, ale przy nabraniu wprawy znikają tego typu problemy.
    Wiedźmowo i zawodowo stawiam na KOBO

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym wybrała Kobo i akurat kończy mi się bronzer i będę musiała poszukać na internecie kobo i kupi ta paletę. mój blog

    OdpowiedzUsuń
  6. Kosmetyki są bardzo podobne ponieważ KOBO produkowane jest właśnie przez fabrykę Hean :D Kobo ma być z zasady bardziej "profesjonalną" marką aczkolwiek te produkty są bardzo podobne :D Ja nigdy z hean nie miałam styczności, bo jakoś KOBO mam bardziej dostępne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam parę produktów z Kobo i jestem zadowolona, dobra jakość, za niską cenę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o konturowaniu oka paletka do konturowania twarzy. Szkoda, że nie zamieściłaś zdjęcia :(
    Zapraszam https://natalie-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu nakładam brąz w załamanie powieki ;p

      Usuń
  9. YYYYYYYYY....Ja jakoś wielką znawczynią kosmetyków to nie jestem, a jeżeli chodzi o profesjonalny makijaż, bronzery nie bronzery, korektory, bazy itd. to już w ogóle jestem zielona w tym temacie, więc za wiele to się tu nie wypowiem. Ja używam po prostu kremu BB, tuszu i kredki do ust i to jak na mój wiek w stu procentach mi wystarcza :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam żadnych z paletek, ale mam inną od Wibo - dokładnie tą do strobingu. I niestety, te ciemniejsze kolory są dla mnie trochę za ciemne (ale za to świetnie nadają się na makijaż oka wieczorowy) i mam wrażenie, że nie są najlepiej zmielone - tzn. łatwo czasem sobie zrobić plamę na policzku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może być kwestia pigmentacji, a nie koniecznie zmielonego kosmetyku :) Jeśli jeśli weźmiesz trochę między palce i nie czujesz grudek to jest OK na 100%.

      Usuń
  11. Zazwyczaj sama dobieram sobie produkty do konturowania, nie korzystam z paletek ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. miałam paletkę z kobo i u mnie się sprawdziła :)
    zapraszam również do siebie http://blackbalba.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony