piątek, 28 kwietnia 2017

Kocham, lubię, szanuję i kolekcjonuje

Cześć :D Miałam ostatnio trochę czasu i postanowiłam, że przygotuje dla Was trochę luźniejszy post. Mianowicie, wybrałam niektóre z książek od jakiś autorów, które mam w nieco większej ilości i chociaż kilka słów dla Was o nich napiszę :)Bo taka chwalipięta ze mnie, że chce pokazać innym swoje małe kolekcje. Chociaż szczerze mówiąc, nie posiadam żadnego z autorów „w całości” :c



Na pierwszy ogień – Grzędowicz! Od tego pana brakuje mi tylko dwóch książek: „Księgi jesiennych demonów” oraz „Popiół i kurz”. Poza tym wszystkie posiadam, aczkolwiek w chwili, w której zamawiałam części 2-4 „Pana Lodowego Ogrodu” wersja z okładką zintegrowaną nie była dostępna, dlatego moja kolekcja wygląda nieco kulawo :c

Glukhvosky na mojej półce to cztery pozycje i każdą z nich szczerze uwielbiam :) Co ciekawe, żadnej z nich sobie sama nie kupiłam. Szczerze mówiąc, bardzo chętnie przygarnęłabym zbiory opowiadań tego autora, choćby po to, by mieć u siebie wszystkie jego książki.

Jeśli się nie mylę tylko te dwie pozycje tego autora są obecnie dostępne w księgarniach. Piskorskiego poznałam pod koniec 2016 roku i bardzo polubiłam jego twórczość. Mam nadzieję, że uda mi się poznać jeszcze inne jego dzieła :D

Och, oczywiście, że mam książki o wiedźminie w całości! I do tego przypadkiem kupioną „Maladie”.  Na ten moment marzy mi się posiadanie trylogii husyckiej, ale jakoś nie potrafię zmusić się do jej kupna. W każdym razie choć nie posiadam najładniejszego wydania książek tegoż pana to seria o wiedźminie w komplecie wygląda naprawdę dobrze.

„Mój Piekara” to kompletny misz-masz. „Necrosis” i „Ani słowa prawdy” uwielbiam, książkę z „Cyklu Inwizytorskiego” mam aż jedną, a „Szubienicznik” pojawił się u mnie zupełnie przypadkowo i szczerze mówiąc, nie przepadam za nim. Nie miałabym nic przeciwko większej ilości książek tego pana na półce, chociaż jak na razie nie planuje jakiś zakupów.

To nie jest mój cały Tolkien :) Posiadam jeszcze „Sirmarillion”. Myślę, że powinnam jeszcze upolować gdzieś „Hobbita” i wtedy z mojej kolekcji tegoż klasyka będę zadowolona. W końcu choć go szanuje, wielką fanką nie jestem i te jego podstawowe dzieła po prostu mi wystarczają.


No i na koniec - Le Guin! „Ziemiomorze” i „Ekumna” razem. Niestety, choć z posiadania tych dwóch książek jestem zadowolona to na razie nie planuje poszerzać kolecji. Cudownie wyglądają na półce, ale twórczością tej pani jestem na razie zmęczona, a te książki do poręcznych po prostu nie należą.

15 komentarzy:

  1. Uwielbiam oglądać takie kolekcję książek. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam przynajmniej kilka książek z Twoich zbiorów. I jak się tak zastanowić, to z tego zestawienia tylko Piekara i Glukhvosky nie mają swojego odzwierciedlenia na moich półkach. O ile tego pierwszego nieszczególnie mi szkoda, o tyle Glukhovsky chodzi za mną jak wyrzut, bo od dawna chcę przeczytać jego trylogię Metra i Futu.RE, a jakoś zawsze okazuje się, że koniec końców czytam co innego...

    A kolekcja bardzo ładna, wcale się nie dziwię, że chciałaś się nią pochwalić. Warto! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia książek na blogach to coś, co bardzo lubię oglądać i zawsze chętnie przyjmuje takie posty :D Masz ładny zbiór :) Szczególnie zazdroszczę Wiedźmina. Sama chciałabym mieć u siebie całą serię, zbieram się żeby kupić, ale póki co jakoś mi to nie wychodzi. Te wydania LeGuin bardzo mi się podobają, ale jej twórczość to moja kupka wstydu, bo nic nie znam. Właśnie problem jest w takich wydaniach, że cudnie wyglądają, ale kompletnie nie cudnie się je ze sobą nosi albo czyta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę Ci kolekcji Grzędowicza. Wstyd się przyznać, ale chociaż bardzo lubię jego twórczość, to nie mam żadnej książki na własność. Zresztą, z posiadaniem polskiej fantastyki to w ogóle u mnie kiepsko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie z Kossakowska... Tyle, że mam na półce dwie jej książki (jedna kupiona fartem, druga z racji premiery).

      Usuń
  5. Hah, prawie wszystkie pozycje sam chciałbym mieć. Problem w tym, że nie mam ani jednej. :P To aż zadziwiające - takiego Grzędowicza czy Metro już od kilku lat widzę na swoich półkach oczami wyobraźni, ale jeszcze się do zakupów nie zabrałem. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sporą masz kolekcje! Osobiście rzadko kiedy kupuję książki, bo zazwyczaj sięgam po nie tylko jeden raz, a miejsca za wiele nie mam, ale jeśli jakąś specjalnie pragnę to czasem zdarza mi się zakupić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja zazdroszczę Sapkowskiego! Bardzo chcę się wziąć za Wiedźmina ale jakoś jeszcze się do tego nie zmotywowałam. A może jakbym miała go na połce to by było łatwiej? :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna kolekcja!
    Życzę Ci aby jak najszybciej w brakujących zestawach znalazł się komplet ;)
    Wspaniale to musi wyglądać na półce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak pogrzebiesz na blogu znajdziesz zdjęcia całości ;)

      Usuń
  9. Bardzo lubię oglądać zdjęcia podobnych kolekcji. Chociaż to nie mój gatunek, to skusiłabym się na kilka lektur :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, no to sporo tych kolekcji! "Wiedźmin"- jeszcze nie czytałam, a bardzo chcę, tyle, że stwierdziłam, że muszę mieć całą serię na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. „Księgi jesiennych demonów” jestem ciekawa - czytałaś już? :P Czy czekasz z tym do zakupu? :P
    Wiedźmina mój brat ma to samo wydanie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam jeszcze, ale same pozytywne opinie czytałam ;) Więc raczej nie ma czego się obawiać.

      Usuń
  12. Spora kolekcja :)
    Powodzenia w kupnie kolejnych książek.
    Pozdrawiam!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony