Książka
to wręcz doskonały prezent. Łatwo ją
kupić i zapakować, a nawet, jeśli komuś nie przypadnie do gustu to może ładnie
wyglądać na półce. Doskonale wiem, że z racji świąt na blogach pojawia się masa
postów polecających konkretne tytuły pod choinkę, ja jednak postanowiłam wziąć
sprawę z niego innego punktu widzenia. Na rynku jest masa książek – jak więc
wyselekcjonować spośród nich taką, która przypadnie do gustu osobie, której ją
wręczymy? Na jakie pozycje zwracać większą, a na jakie – mniejszą uwagę?
Uprzedzam,
że większość propozycji w tym poście dotyczy osób, które czytać lubią: w końcu
po co wręczać książkę komuś, kto nawet do niej nie zajrzy? ;) I choć temat wpadł mi do głowy z powodu świąt to pamiętajcie, że poniższe punkty sprawdzą się w każdej sytuacji, w której chcecie kupić książkowy prezent.
Kup obdarowywanej
osobie jej wymarzoną książkę
Punkt
pierwszy, najważniejszy i najprostszy ;) Jeśli osoba, której chcesz kupić
książkę ma bardzo konkretny gust, albo po prostu wiesz, co chciałaby przeczytać
po prostu nie kombinuj i kup właśnie to. Często zdarza się jednak, że w
przypadku klasowych mikołajek, albo innych przypadków, w którym mamy obdarować
osobę którą słabo znamy wiemy, że dana osoba lubi czytać... ale nie wiemy co.
Ale spokojnie, i takiej osobie możesz kupić książkę idealną. O ile oczywiście
będziesz mieć nieco szczęścia oraz nieco się w to zaangażujesz.
W
takiej sytuacji dobrze jest albo wysłać kogoś na zwiady, albo samemu podpytać
osoby, dla której chcemy kupić książkę. Wdaj się z tą osobą w dyskusje na temat
literatury. Na przykład usiądź (niby przypadkiem) obok niej z książką, udaj, że
czytasz, a po chwili spróbuj zagadać, komentując trzymaną przez siebie pozycje:
żaden mól książkowy nie przegapi okazji, by wypowiedzieć się o swoim guście
(oczywiście, pod warunkiem, że nie jest zajęty czymś innym).
Możesz
także spróbować zacząć rozmowę o... Lubimy Czytać. Jeśli okaże się, że druga
osoba też ma konto, a Ty je poznasz to sprawę także masz załatwioną ;)
Wystarczy pogrzebać i sprawdzić, co dana osoba czytała, co chce w prezencie, a
co posiada i czego na pewno dostać by nie chciała.
Ładny nie znaczy zły!
Chcesz
uniknąć wtopy, jaką byłoby podarowanie osoby książki, którą posiada, albo
literatury, która nie jest dla niego? Postaw na pozycje, która będzie przede
wszystkim ładna.
Obecnie
na rynku mamy ogrom książek, które są biografiami, poradnikami, czy atlasami
jakiś krain fantastycznych krain geograficznych i w których główną rolę
odgrywają grafiki. Tego typu wydania są zwykle duże i choć swoje kosztują to
prezentują się wręcz genialnie, będąc przy tym dobrym prezentem nawet dla
osoby, która książek nie lubi.
Sama
znam kilka przypadków, gdzie obdarowywana osoba nie lubiła książek, ale dostała
prezent tego typu i nagle okazało się, że była nim zachwycona. Bo kto nie lubi
porządnie wydrukowanych ładnych zdjęć, albo grafik? A naprawdę na rynku takich
pozycji mamy tyle, że łatwo kupić coś związanego z zainteresowaniem drugiej
osoby.
Dla
mola książkowego to też cudowny prezent. Czemu? Widzicie, wiem to po sobie:
jeśli nawet jakaś książka mi się wizualnie podoba, to jeśli ma więcej obrazków,
niż tekstu po prostu szkoda mi na nią funduszy. Nie znaczy to, że nie
ucieszyłabym się z niej: po prostu lubię czytać tak bardzo, że jeśli książka
nie jest zalana treścią to przeczytam ją i odstawię na półkę bardzo szybko.
Przy tym takie książki – jak już wspominałam – swoje kosztują. Dlatego choć
sama jej nie kupię to z radością na półce bym ją przywitała: osobiście uważam,
że jedne z najlepszych prezentów to takie, na które osobie obdarowywanej szkoda
pieniędzy, a z drugiej strony sprawią jej przyjemność.
Masz
obok siebie osobę, która dopiero zaczęła uwielbiać książki, albo wiesz, że po
prostu mało co ma na półce? Postaw na klasykę literatury z gatunku, który ta
osoba lubi.
Tego
typu literatura często wydana jest w bardzo ładny sposób, łatwo znaleźć ją w
księgarniach, a przy tym nawet, jeśli danej osobie książka do gustu nie
przypadnie, to jest spora szansa, że uzna, iż warto ją mieć. Klasyka literatury
to bardzo bezpieczny prezent pod tym względem. Jeśli jednak chcesz taką pozycje
kupić naprawdę upewnij się, że dana osoba nie ma jej u siebie.
Czasem więcej znaczy
lepiej
Masz
do wydania +/- 40zł i chcesz, lub musisz komuś wręczyć prezent. Wiesz, że dana
osoba lubi książki, ale nie masz pojęcia jakie. Przy tym chciałbyś tę osobę
nieco zaskoczyć i sprawić, by była z prezentu zadowolona... Mam dla Ciebie
bardzo dobre wyjście!
Wiele
księgarni internetowych (i nie tylko) ma w swojej ofercie książki do 10zł,
które po prostu wcześniej z jakiegoś powodu się nie sprzedały. Wśród nich
większość to po prostu lektury, na które nawet nie warto spojrzeć, ale z
doświadczenia wiem, że jeśli się pogrzebie, można wśród nich znaleźć sporo
ciekawych tytułów. Przykładowo, Rok 1984
oraz Misja na czterech łapach to
pozycje, które kupiłam do tej kwoty i które uznałam za albo dobrą, albo miłą
literaturę.
Już
wiesz, co masz zrobić? Pogrzeb wśród takich książek i spróbuj wyłowić z nich
sensowne pozycje (a tych trochę tam mimo wszystko jest), które wręczysz danej
osobie robiąc efekt wow. W końcu
dajesz jej kilka książek, a nie jedną, a na dodatek sporo z nich jest już
prawdopodobnie trudno dostępne. Oczywiście, zapewne nie wszystkie przypadną jej
do gustu, ale na pewno taka osoba doceni Twoje starania.
Świetny post i bardzo przydatny :D Pokażę go mojej mamie (bo w tym roku wylosowała mnie i kupuje mi prezent na święta) :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Dolina Książek
Ja całe szczęście problemu z wybraniem książek nie mam, bo nikt z mojej rodziny nie czyta. Jestem naprawdę jakimś wybrykiem natury :D Za to umówiłam się z mamą tak, że spośród dwóch książek, które mi kupi, ja wybiorę jedną, a druga będzie niespodzianką. Biorąc pod uwagę, ile potrafię rozmawiać o książkach i to, że pokazałam mamie konto na LC, to mam nadzieję, że prezent będzie trafiony ;)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu jest to samo ;D
UsuńDobry post :). Ja książek na prezenty raczej nie kupuję, bo wśród moich bliskich raczej tak średnio mają wzięcie. Ale sama bym im chętnie taki post podesłała, bo oni się mi książki kupować po prostu boją :D.
OdpowiedzUsuńto podsyłaj! I im, i mnie to dobrze zrobi <3
UsuńJa kocham książki, ale... nie lubię dostawać w prezencie książek. Nie wiem dlaczego. Zwyczajnie nie lubię :) Z tańszymi książkami masz rację, ale... najczęściej prezentem nie ukrywajmy - są wszelkiego rodzaju bestsellery, które kosztują ok. 40 zł, a w naszym mniemaniu zadowolą osobę obdarowaną :)
OdpowiedzUsuńa ja nie lubię dostawać książek, wolę już jakiś bon do księgarni :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc zamiast bonu wole dostać pieniążki ;p
UsuńJa akurat bym się załamała, gdybym dostała jakiś atlas geograficzny czy coś w tym rodzaju XD Wydawane są pięknie i cieszą oko, ale sama nie mam z nich większego pożytku, więc w tym wypadku wolałabym, by dana osoba dała mi po prostu pieniążki lub bon do księgarni :D Ogólnie często dostaję na różne okazje książki, ale z reguły ktoś pyta mnie wprost, co chcę. Wtedy jesteśmy zadowoleni oboje :D Sama też decyduję się na książkowe prezenty tylko wobec kogoś, kogo gust naprawdę dobrze znam. Jak na razie jeszcze ani razu się nie pomyliłam - tylko czasem jest ta obawa, że dana osoba już ten tytuł ma :D
OdpowiedzUsuńNiemniej, świetny post, trafiający w punkt :)
rude-pioro.blogspot.com
Nie chodzi mi o "zwykły" atlas geograficzny ;P Np. mam na półce książkę o LORE Pieśni Lodu i Ognia: jest naprawdę cudowna. Arty w niej są przepiękne <3 Tylko patrzeć <3
UsuńBardzo ciekawy pomysł na post, mam nadzieję, że komuś pomogłaś :D Ja niestety nie mam zbyt czytającej rodziny, więc nie mam tego problemu z wyborem dobrej książki, ale uwierz mi, chciałabym mieć :D
OdpowiedzUsuńAha, i jeszcze całkowicie podpisuję się pod tym, że "Misja na czterech łapach" to warta przeczytania pozycja. Taka urocza, ale można ją też uznać za głęboką. Na prezent - idealna :)
Pozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
Czytam, piszę, recenzuję, polecam
W moim odczuciu "Misja" była po prostu... ok? Bardzo lekka, może nawet zbyt lekka, ze sporą ilością wad, ale jeśli ktoś lubi psy i szuka czegoś niewymagającego to się sprawdzi ;)
UsuńŚwietny pomysł na posta, bo rady są bardzo przydatne. Szczególnie fajna jest ta ostatnia, gdzie możemy wygrzebać jakieś perełki za dosłownie grosze. Myślę, że nawet jeśli nie trafimy z gatunkiem, który lubi dana osoba, to może akurat dzięki nam polubi coś nowego? Dla mnie osobiście książka to najlepszy prezent, obojętnie jaka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję do obserwowanych,
BOOK MOORNING
PS: PRZYPOMINAM RÓWNIEŻ O KONKURSIE U MNIE NA BLOGU, ZACHĘCAM DO WZIĘCIA UDZIAŁU! DO WYGRANIA JEDNA Z DWÓCH ŚWIETNYCH KSIĄŻEK :)
Takie posty sa bardzo potrzebne, gdyż kupienie trafionego prezentu bliskiej osobie jest okropnie trudne! Czasami nie mam zielonego pomysłu! Ja tam nigdy nie stwarzam rodzinie problemu, oni wiedza, że mnie uszczęśliwi najbardziej ksiązka i nie muszą się głowić. Ja mam gorzej, bo każdy lubi coś innego;) A nietrafiony prezent to kiepska sprawa. Skorzystam z Twoich rad, może mi co nieco pomogą:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuje;)
(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
Muszę przyznać, że Twój post jest interesujący i z pewnością wielu osobom pomoże w wyborze prezentu :)
OdpowiedzUsuńJa książki kupuję wyłącznie swojemu facetowi i raz na jakiś czas gadamy o tym, jakie ksiązki chcemy, a ja potem dyskretnie sobie zapisuję i potem wiem, co konkretnie mam mu kupić :D
OdpowiedzUsuńW tym roku jednak kupiłam też książke mojej przyjaciółce, bo chciała, a jedyne jej warunki to były takie: nic krwawego i ma być happy end xDD
Kupiłam jej to, co sama czytałam i oszalałam :D
Kasia z Kasi recenzje książek :)
Chyba jestem jedynym książkocholikiem, który nie chce książek na święta ;)
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Bardzo przydatny post :) Ja zawsze podpowiadam moim bliskim, jaką książkę chciałabym dostać, więc prezent zawsze jest udany :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
https://meandrymoichmysli.blogspot.com/
Ok, jestem jedyną osobą we wszechświecie, która w życiu nie dostała książki na prezent. ;(
OdpowiedzUsuń