czwartek, 8 grudnia 2016

Powrót do przedszkola. Tym razem z aparatem!

Mniej więcej od jesieni 2015 kilkukrotnie udało mi się współpracować z pewnym przedszkolem. Oczywiście, współpraca miała formę nie inną, a fotograficzną :) Brałam udział w czterech wydarzeniach, w czasie których wykonywałam reportaż dla rodziców. Poniżej macie zdjęcia z dwóch z nich. 
Doświadczenia były naprawdę przyjemne: nie dość, że mogłam sobie dorobić, to jeszcze miałam zapewnioną wycieczkę w miłym towarzystwie dzieciaków, które do pozowania zawsze są bardzo chętne ;) Niech jednak nikt z Was nie pomyśli, że była to bardzo lekka praca. Co to, to nie. Dzięki tym zleceniom dane było mi okryć, że bieganie z aparatem potrafi naprawdę zmęczyć: zwłaszcza, jeśli wokół panuje upał, a trzeba być w kilku miejscach jednocześnie. Również obróbka takiej ilości zdjęć nie należy do najprzyjemniejszych: przy tego typu reportażu musi być ich jak najwięcej, tak, by rodzice mogli bez problemu znaleźć swoje dziecko. W końcu takie zdjęcia kupuje się po to, by znaleźć na nich te parę zdjęć właśnie z nim.
Praca nad takim zleceniem to często cały dzień, albo pół dnia w terenie oraz później – kilka/kilkanaście godzin siedzenia przed komputerem, wybierania, obrabiania i nagrywania na płytki fotografii. Uwierzcie mi, że moje oczy po takim zleceniu po prostu wysiadają :D Chociaż obróbka sprawia mi ogromną radość, a te zdjęcia wymagają tylko lekkiej korekty (kontrast, nasycenie barw, ostrość) to i tak, i tak po jakimś czasie miałam po prostu dość. Niemniej, cieszę się, że dostałam takie możliwości i liczę, że w przyszłości będę mogła coś takiego wykonać ponownie :D
Standardowo, na koniec zapraszam Was na mój zdjęciowy fanpage.





















5 komentarzy:

  1. Ja właśnie na poważnie będę zaczynać zabawę z aparatem. Fajne zlecenie :)

    Pozdrawiam! ♥
    Świat oczami dwóch pokoleń

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam dzieci, są takie kochane :D Fajne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  3. swietne robisz zdjecia! Jestem pod wrazeniem! wow gratulacje!
    btw zapraszam do mnie na bloga zobacz jak ja spelniam swoja pasje tzn podrozuje, imprezuje i studiuje na calym swiecie...USA, UK, Francja, Tajlandia...to dopiero poczatek :)
    https://brbadventures.wordpress.com/
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja kocham dzieci <3
    Mam nadzieję, że mój fotograf studniówkowy też ma podejście, że trzeba złapać każdego kilka razy... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie powinien, bo o to chodzi w takim reportażu. Ale wiadomo, to zależy od człowieka... i po części od jego szczęścia. Np. niektóre osoby bardziej zwracają uwagę przez swój wygląd, albo zachowanie, albo po prostu częściej są obok fotografa i one częściej pojawią się na zdjęciu. A ktoś może mieć pecha i się cały czas gdzieś chować XD

      Usuń

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony