sobota, 14 stycznia 2017

Autoportret Reportera: Za kulisami podróży

Czytanie lektur w szkole potrafiło być nieco irytujące. Na całe szczęście zwykle wystarczało, że przeczytałam streszczenie i jakoś dawałam sobie z tym radę. Na studiach jednak okazało się, że nie tylko mam więcej do czytania, ale i przy okazji nie znajdę tak łatwo porządnych skrótowców... I muszę przeczytać je od deski do deski. Jedną z takich książek jest właśnie Autoportret reportera Kapuścińskiego. Na całe szczęście mam do tego pana pewną słabość ;) No cóż, nie przedłużam więcej i zapraszam do głównej części postu :D

Tytuł: Autoportret reportera
 Autor: Ryszard Kapuściński
Liczba stron: 99
Gatunek: autobiografia

Ryszard Kapuściński już na zawsze zapisał się w naszej historii jako geniusz reportażu. Jak jednak on sam postrzegał swoją pracę i jakim był człowiekiem? Jakie cechy i umiejętności są według niego konieczne do pójścia w jego ślady?

Autoportret reportera to niedługa książeczka – niecałe 100 stron to wszak lektura na ledwo jeden wieczór. Napisana jest w formie wywiadu z Kapuścińskim: zadawane mu pytania nadają tekstowi dynamizmu oraz nakreślają tematykę całości, dzięki czemu nie da sie tym tekstem ani zanudzić, ani w nim zgubić. To naprawdę porządnie stworzone dzieło po które sięgnąć powinien każdy zainteresowany reportażem, czy samym Kapuścińskim.
Nie jest to typowa autobiografia, w której autor omawia swoje życie. Owszem, takie fragmenty tu są, jednak większą część pozycji zajmują przemyślenia autora na temat jego zawodu oraz tematów pokrewnych. Dzięki niej można dowiedzieć się jak wyglądały podróże Kapuścińskiego, czy pisanie za czasów PRLu. Dość ciekawym dla fanów książek może okazać się fakt, że autor miał aż trzy poziomową bibliotekę oraz bardzo ugruntowany pogląd na samo czytanie.
Mimo, że nie jest to literatura rozrywkowa styl Kapuścińskiego jest tak barwny i przyjemny, że naprawdę trudno się przy nim znudzić. Zwłaszcza, że zwięzłość wypowiedzi oraz przekazywanie jak największej ilości informacji zdaje się być jego mottem. Przy tym wśród przemyśleń znajdziemy wiele historii wyjętych z życia: autor często by wyjaśnić nam swoją tezę przedstawia nam sytuacje, którą widział na własne oczy, dzięki czemu z lektury możemy wynieść także wiele ciekawostek tego pokroju.
Naprawdę, jeśli interesują Was podróże, czy reportaż, albo sam Kapuściński ta krótka lektura jest koniecznością: nie zajmuje zbyt wiele czasu, a naprawdę dostarcza czytelnikowi wrażeń, choć nieco innego typu niż romanse, albo literatura sensacyjna. Z czystym sumieniem polecam mogę polecić ją wszystkim zainteresowanym.

* * *

Reporter nigdy nie jest samotny. Zawsze musi kogoś spotkać, z kimś porozmawiać. Pierwszy kontakt z obcym człowiekiem wiąże się z napięciem, zderzeniem dwóch różnych osobowości. Takie zderzenie budzi odruch rezerwy, ściągnięcia twarzy. Dotyczy to głównie sytuacji granicznych, gdy wpadamy na jakiś patrol, uzbrojoną grupę. Obie strony są w stresie, obie się boją. Ludzie są wtedy bardzo nieprzyjemni, patrzą podejrzliwie, nie wiedzą, co się kryje za takim spotkaniem. Najlepszą drogą do przełamania pierwszego oporu jest uśmiech. Trzeba uśmiechnąć się do drugiego człowieka. To jest odruch, który ma korzystny wpływ na rozładowanie złej sytuacji. Nie od razu. Podejrzliwi i ci, co mają kompleksy, myślą wpierw, że ktoś się z nich nabija, przez moment więc stają się jeszcze bardziej podejrzliwi. Ale po chwili sami zaczynają się uśmiechać. Mur kruszeje, powstaje jakiś rodzaj wspólnoty i dalej idzie dużo łatwiej.
Fragment Autoportretu Reportera Ryszarda Kapuścińskiego 

21 komentarzy:

  1. Nie znam Pana, pewnie dlatego, że mało się interesuję reportażem. Lektura raczej nie dla mnie, ale może kiedyś w przyszłości... czemu nie :)
    Obserwuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie przepadałam za książkami tego typu, ale dla tak krótkiej i jak wspominasz ciekawej książki warto poświęcić wieczór :)
    Pozdrawiam,
    Aleksandra (Strefa bez Stresu)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa recenzja, myślę, że skuszę się po tą książkę:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Z jego reportażami spotkałam się już w gimnazjum, więc podejrzewam, że niedługo sięgnę po tą pozycję! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ryszard Kapuściński to jeden z cenionych autorów, na których nigdy nie mogę znaleźć czasu. Ale ta pozycja wydaje mi się bardzo zachęcająca :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tego Pana ale myślę, że sięgnę po tą książke by się czegoś dowiedzieć :)

    Pozdrawiam Agaa
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdy byłam młodsza, mama czytała biografię Kapuścińskiego, a ja do niej zaglądałam (choć najbardziej ciekawiły mnie zdjęcia tam zamieszczone :p). Później było mi dane przeczytać fragmenty kilku reportaży i od tego czasu naprawdę chcę lepiej poznać się z twórczością pana Ryszarda. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam reportaże Kapuścińskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie zdarzyło mi się jeszcze czytać żadnej biografii, ale niedługo postaram się za takową sięgnąć. W końcu trzeba poznawać różne gatunki, a nie w kółko czytać to samo :)

    Pozdrowionka,
    kiedyś blackeley, teraz Obserwatorium Gwiazd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trudno to nazwać biografią. To po prostu zbiór wywiadów z Kapuścińskim ;)

      Usuń
  10. Moja przyjaciółka ma fioła na punkcie Kapuścińskiego, a że zbliżają się jej urodziny, muszę jej kupić jakiś zbiór reportaży czy coś :D Ja sama o tym panu mam dość ograniczoną wiedzę (aż wstyd), ale planuję nadrobić. To jeden z takich twórców, którego po prostu wypada kojarzyć :)
    rude-pioro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak byś chciała kupić jej coś niekoniecznie tego autora - "Jądro Dziwności" jest całkiem OK, a poza tym jest dostępne ;)

      Usuń
  11. Nie czytałam nigdy reportaży , tego pana kojarzę bo jak byłam na humanistyce w liceum to uczyliśmy się o nim :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdyby nie to, że nie gustuję w takich gatunkach, to pewnie by mnie ona zaciekawiła


    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nawet nie wiem kto to :P I nie lubię autobiografii :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej no, nie mów, że go w szkole nie masz. Otwórz podręczniki z polskiego i szukaj w spisie tekstów Kapuścińskiego. Znajdziesz na 99%

      Usuń
  14. Coś kojarzę tego Pana ze szkoły, ale kiedy to było :)

    Zapraszam na bloga i wspólnej obserwacji
    http://fashionlikealife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Często uczniowie narzekają na listę lektur, ale dla mnie włącznie z okresem szkoły średniej nie był to większy kłopot. Właściwie to lubiłam je czytać, fabuły bywały dla mnie interesujące, a przy okazji można było poznać ówczesne zwyczaje, realia. Teraz na studiach mam o wiele więcej czytania i w sumie nie żałuję, że we wcześniejszych latach edukacji czytałam praktycznie wszystkie lektury (jakiś wyjątek mógł się zdarzyć w gimnazjum, które uznaję za moją fazę buntu XD), bo jestem teraz bardziej przystosowana do odbioru różnego rodzaju tekstu.
    Kapuścińskiego oczywiście kojarzę. ;) Książka widzę krótka, a fakt, że pisana w formie wywiadu pewnie sprawia, iż pochłania się ją jeszcze szybciej. W dodatku inspirują mnie podróże, więc być może sięgnę kiedyś po Autoportret reportera. ;)
    Pozdrawiam!
    Unambitious33.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Rewelacyjną biografię Kapuścińskiego napisał Artur Domosławski - "Kapuściński non - fiction". Podoba mi się w niej pełen obiektywizm, którego brakuje w większości biografii znanych osób. Jeśli nie czytałaś, bardzo polecam :)

    OdpowiedzUsuń

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony