Rosa i Alessandro zostają wrobieni w morderstwo
sędzi. Od tej pory muszą poruszać się po Sycylii w ukryciu, jednocześnie
próbując rozwiązać zagadkę Arkadii. Czy jednak uda się im uniknąć aresztowania,
lub śmierci z ręki wrogów, których wciąż im przybywa?
Pierwszy
tom dość mocno mnie wymęczył. Drugi był zdecydowanie lepszy, zwłaszcza w
kontraście z poprzednikiem. Trzeci i ostatni wypadł prawdopodobnie na zbliżonym
poziomie, jednak przez brak przeskoku, widocznego wcześniej, nie zrobił już na
mnie aż takiego wrażenia.
Ta
trylogia ma jeden, olbrzymi atut, który wyróżnia ją na tle innych książek
młodzieżowych: jest od początku do końca bardzo dobrze zaplanowana. Często
czytając takie powieści mam wrażenie, że autorka (bo zwykle są to jednak panie)
nie wie, co chce zrobić z bohaterami, wciska do historii każdy swój pomysł i
ostatecznie dostajemy jeden, wielki chaos. Kai Meyer jednak zaplanował swoją
historię bardzo precyzyjnie. Każdy element w niej jest istotny, każdy coś wnosi
do powieści. Tego naprawdę w powieściach dla młodzieży często brakuje, a
szkoda!
Niestety,
zaleta w tym przypadku przekłada się także na wadę „Upadku Arkadii”: całość
jest po prostu dość sztuczna. W chwili, w której dosłownie wszystko łączy się w
całość, w chwili, w której historia nie ma w sobie nic z przypadku traci na
naturalności. Życie, mimo wszystko, ma zawsze w sobie odrobinkę chaosu, a tu
nie znajdziecie go najmniejszej ilości. Miałam wrażenie, że Meyer trochę nie
potrafił wyważyć planowania ze sprawieniem, aby historia wypadała
realistycznie.
Wydaje
mi się jednak, że osoba mniej krytyczna ode mnie tego braku naturalności nie
zauważy. A poza tym to naprawdę ciekawa lektura, o ile oceniamy ją w „młodzieżowej”
skali. Porusza ciekawa tematykę. Być
może jako historia przeznaczona dla dorosłego czytelnika nie sprawdziłaby się,
głównie przez naiwność niektórych sytuacji (jednak nie wyobrażam sobie
nastolatków, którzy rządziliby mafią), ale dopóki spogląda się na nią jako na
młodzieżówkę osobiście nie widzę większych powodów do wytykania jej błędów.
Gdyby tylko tom pierwszy był na takim samym poziomie...
Skłamałabym
mówiąc, że czuje przywiązanie do bohaterów; że interesuje mnie wątek romansowy;
że przejmuje się losem postaci. Niestety, powieść młodzieżowa to dla mnie już
zwykle „za mało”, bym była w stanie to zrobić. Niemniej, postacie nie irytowały
mnie, co można już uznać za zaletę.
„Upadek
Arkadii” czyta się błyskawicznie. Styl Meyera nie wydaje się infantylny, jak to
często z takimi powieściami bywa, jest też stosunkowo surowy, ale przy tym jest
lekki. Tekst się nie dłuży i bez problemu można naprawdę szybko przebrnąć przez
tę historię.
Nie
uwielbiam i nie będę uwielbiała tej trylogii. Niemniej, uważam, że fani
powieści młodzieżowych, których interesuje fantastyka mogą na nią zerknąć i
sprawdzić, czy spodoba się im ta opowieść. Zwłaszcza, że sama konstrukcja
fabuły jest naprawdę porządnie wykreowana jak na tego typu powieść.
* * *
Czasem – powiedziała –
dwoje ludzi mija się, spogląda sobie przez chwilę w oczy i pozostaje tylko
życzenie. Marzenie o tym, co mogłoby się wydarzyć. Odchodzą, z każdym krokiem
dalej od siebie i od swoich snów.
Fragment „Upadku Arkadii” Kaia Meyera
Ja dopiero w tym momencie się dowiedziałam, że istnieje taka trylogia :) jakby na to nie patrzeć, to kestem fanką powieści młodzieżowych i fantasy, więc chętnie sprawdzę, co ja sądzę o tych książkach :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto w takim razie, chociaż uważaj na tom pierwszy, jest zdecydowanie najsłabszy.
UsuńJa nigdy nie przestanę przywiązywać się do bohaterów :D
OdpowiedzUsuńArkadii nie planuje czytać xD
I tak Cie podziwiam ze doczytalas do samego konca. Ja jak mi sie cos nie spodoba to odkladam po 20 stronach lub zmuszam sie do doczytania poerwszego tomu. Ale po drugi juz na pewno bym nie siegnela :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Po prostu jak mam na półce to prędzej, czy później przeczytam całość :D
UsuńNie wiedziałam o tej trylogii. Chyba nie było o niej jakoś szczególnie głośno. Ale w sumie to mnie zaciekawiłaś i myślę, że dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńKsiażka wydaje się ciekawa ^^ i z pomysłem :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej serii i myślę, że to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńA ja kiedyś czytałam o tej trylogii bardzo dużo dobrego :) Nawet ostatnio widziałam ją na wyprzedaży i miałam ją kupić, ale się rozmyśliłam. Chyba dobrze zrobiłam ;)
OdpowiedzUsuńAle jak na młodzieżówkę to jest naprawdę niezła powieść.
UsuńMyślę, że kiedyś może po nią sięgnę, jednak nie będzie to dla mnie priorytetem. Jest tyle książek, które chciałabym przeczytać, że na chwilę obecną mam z czego wybierać :) A jeśli nie jest to coś wybitnego, to nic się nie stanie, jeśli ją sobie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o niej trylogii. Może kiedyś po nią sięgnę z ciekawości, ale teraz za dużo innych książek czeka w kolejce. ;)
OdpowiedzUsuńZaopatrzyłam się w tą serię w formie ebooków i jakoś nie mam czasu się do niej zabrać, zwłaszcza że właśnie pierwszy tom zebrał dość mieszane opinie i trochę straciłam zapał do Arkadii :/
OdpowiedzUsuńOn zdecydowanie wypada najsłabiej.
UsuńNie słyszałam o tej trylogii...ale czemu nie?!:)
OdpowiedzUsuńJak znajdę tę serię w mojej bibliotece, to może się skuszę, ale nic na siłę. ;-)
OdpowiedzUsuń