wtorek, 30 stycznia 2018

Morderstwo na plebani: Stara panna w akcji

Na wiejskiej plebanii dochodzi do morderstwa – ginie, nielubiany przez nikogo, pułkownik Protheroe. Śledztwo dotyczące sprawy nie jest proste: niemal każdy ma motyw, a wielu miało możliwość dokonania tego czynu. Dlatego poza pastorem i policją, zabójstwem zaczyna zajmować się wścibska, ale błyskotliwa panna Marple.

„Morderstwo na plebanii” to moje pierwsze spotkanie z panną Marple, jednak juz na początku powieści poczułam sie zaskoczona: narracja prowadzona była nie z jej perspektywy, a z perspektywy pastora plebanii, na której doszło do tragedii. Dzięki temu naszą główną bohaterkę serii poznajemy powoli i stopniowo, nie odkrywając od razu jej wszystkich tajemnic.
Tytuł: Morderstwo na plebani
Tytuł serii: Panna Marple
Numer tomu: 1
Autor: Agata Christie
Tłumaczenie: Beata Hrycak-Domke
Liczba stron: 271
Gatunek: kryminał
Wydanie: Wydawnictwo Dolnoślaskie, Poznań 2016


Ta powieść to mój pierwszy kryminał, w którym główny bohater jest detektywem-amatorem w wydaniu nieco wścibskiej, starszej pani. Przyznam szczerze, ze to całkiem urocze polaczenie: w końcu kto wie lepiej, co dzieje się na niewielkiej wsi, niż taka kobieta? Christie miała naprawdę dobry pomysł z wykreowaniem tej osobowości w ten właśnie sposób. To dość ciekawe oderwanie się od zupełnie typowego kryminału, w którym główną role gra profesjonalista, albo po prostu osoba genialna w dedukcji jako takiej.
Poza tym jednak „Morderstwo na plebanii” jest dokładnie taki, jaki powinien być klasyczny kryminał: typowy w konstrukcji i przypominający w niej odcinek serialu. Niezbyt głęboki w przekazie i skupiony na dialogach, dzięki którym czytelnik poznaje fakty.  Dlatego, choć w żadnym razie nie jest przegadany (pod tym względem Christie jest dość „męska”) mnie po prostu w pewnej chwili zaczął nieco przynudzać. Ale wynika to z faktu, ze kryminały są dla mnie odskocznią od innych gatunków, a nie czymś, co szczerze uwielbiam, dlatego osoby szczerze zainteresowane taką literaturą nie powinny narzekać.
Zdecydowanym atutem tej książki Christie jest małomiasteczkowa atmosfera. Jak juz wspominałam, nawet nasza główną pani detektyw doskonale sie w nią wpasowuje. W tej okolicy każdy każdego zna, każdy każdego obserwuje i każdy miał mozliwośc, by zabić. Podobną atmosferę próbowała wytworzyć Puzynska w swoim „Motylku”, ale przez przegadanie nie uznaje, by to był dobry kryminał. W tym przypadku tło jest istotne i konkretne, podobnie jak postacie, które obserwujemy. Zwłaszcza, ze przecież ma miejsce na plebanii, w „centrum” wiejskiego światka.
Kolejna zaleta „Morderstwa na plebani” jest sama narracja: pierwszoosobowa, z perspektywy pastora, może wydawać się pozornie złym wyborem. Gdyby ta książka powstała dzisiaj, autor zapewne próbowałby nam „sprzedać” tyle religijnych, lub antyreligijnych tez, ile tylko by mógł; Christie w żadnym razie tego nie robi. Jej bohater to po prostu poczciwy człowiek, który próbuje rozwiązać zagadkę, nie skupiając swoich myśli na sprawach kościoła. Jednocześnie jego pozycja pozwala mu w miarę swobodnie prowadzić śledztwo: w końcu kto na wsi odmówi pomocy pastorowi?
„Morderstwo na plebanii” to przyjemny kryminał: bardzo klasyczny i niezbyt krwawy, powinien zaspokoić dużą ilość czytelników. Osobiście czuje się całkiem zadowolona z lektury, pomimo tego, ze od czasu do czasu traciłam jednak nią zainteresowanie i musiałam zmuszać się do brnięcia dalej.

* * *

Podniósł brwi, kiedy bez słowa wskazałem w kierunku biurka. Ale jak przystało na lekarza, nie zdradzał wzruszenia. Pochylił się nad zmarłym i zbadał go szybko. Potem wyprostował się i spojrzał na mnie.
– No i co? – spytałem.
– Nie żyje... śmierć nastąpiła jakieś pół godziny temu.
– Samobójstwo?
– O samobójstwie nie może być mowy. Proszę spojrzeć, gdzie jest rana. Poza tym, jeżeli się sam zastrzelił, to gdzie jest broń?
Rzeczywiście, broni nie było nigdzie widać.

Fragment „Morderstwa na plebanii” Agaty Christie

14 komentarzy:

  1. A do mnie właśnie panna Marple nie przemawia, wolę Poirota <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię Pannę Marple :-) Chyba bardziej niż Poirota ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najpierw wolałabym chyba poznać inne książki Christie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś muszę przeczytać do końca (kiedyś próbowałam, ale nie w wersji polskiej) jakąś pozycję tej autorki. :P

    OdpowiedzUsuń
  5. W ubiegłym roku przeczytałam "Morderstwo w Orient Expressie" i byłam zachwycona, bardzo polubiłam się z Christie więc na pewno skuszę się na jej książki jeszcze nie raz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pani Christie nadal przede mną, ale w tym roku planuję przeczytać przynajmniej jedną jej powieść. Lubię małomiasteczkowe kryminały, a ostatnimi czasy również starsze panie jako główne bohaterki, więc panna Marple prawdopodobnie przypadnie mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach, nic dla mnie, niestety :D
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdarzało mi się mieć podobny problem z Christie. Boję się, że nie byłoby i tak w tym przypadku. Pomysł na kryminał wydaje mi się być genialny. Starsza pani w roli detektywa, ale właśnie dlatego nie powracam już do twórczości tej autorki, bo zdarzało mi się jej książek nie kończyć! :/

    Pozdrawiam, poprostualeksandraa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam autorke! I pannę Marple też. Czasem zastanawiam się, czy bardziej ją czy Herculesa Poirot. Hmmm... A tej książki chyba nie czytałąm. muszę koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Christie czytałam już kilkadziesiąt pozycji. Z tego co pamiętam, ta też mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  11. autorkę znam ale mega fanką nie jestem :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam na półce, a jeszcze nie czytałam. Poirota znam, ale faktycznie pani Marple jeszcze nie miałam okazji.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja z kryminałami mam tak samo jak Ty:czytam tylko w ramach odskoczni i zwykle mnie trochę nudzą. ;) Agathę Christie nigdy nie czytałam, ale może kiedyś się na nią skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam w planach tę książkę tak samo jak wiele innych autorstwa Christie, bo po udanym pierwszym spotkaniu z tą autorką za sprawą "I nie było już nikogo" wiem, że ma ona wiele do zaoferowania. W końcu nie bez powodu jest tak popularna.

    OdpowiedzUsuń

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony