Po
odzyskaniu moich książek, które od przeprowadzki w 2012 roku siedziały w
kartonach natrafiłam na trzy pozycje, które towarzyszyły w trakcie dorastania. Książki
o dojrzewaniu i problemach nastolatek to bardzo przydatne przedmioty: z jednej
strony dzięki nim dorastające dziecko nie musi pytać się rodziców o niektóre,
wstydliwe kwestie, a z drugiej to jednak bardziej sprawdzone źródło informacji,
niż sieć. Ja w swoich zbiorach mam trzy takie pozycje.
Dojrzewanie. O czym dziewczynki muszą wiedzieć?
Zacznijmy
od książki, którą najgorzej pamiętam. Z resztą, zawiera ona najmniej treści ze
wszystkich trzech. To zdecydowanie pozycja dla tych „młodszych” dziewczynek,
która porusza bardzo podstawowe tematy: co to jest miesiączka, jak wygląda cały
ten proces. Pozycja jest oszczędna w słowach, ma duży tekst i liczne obrazki.
Niemniej, nie zafascynowała mnie na tyle, by pamiętać ją jako osoba dorosła:
absolutnie zapomniałam o jej istnieniu do chwili, w której natrafiłam na nią
wyciągając książki z kartonów.
Encyklopedia nastolatki
Oto
książka, której zazdrościły mi koleżanki: puchata, pięknie wydana pozycja,
która aż zachęca, by do niej zajrzeć. Książka zawiera odpowiedzi na bardzo
liczne pytania, które mogą krążyć po głowie nastolatki, i starszej, i młodszej.
Jednocześnie zawiera ogrom ilustracji i wykonana jest z naprawdę dobrej jakości
materiałów. Z tego co pamiętam jest przy tym pozycją bardzo „tolerancyjną”, uczącą
o akceptacji drugiej osoby, niezależnie od jej dziwności.
Prawda unplugged dla dziewczyn
Pozycja
znacznie odbiegająca od swoich poprzedniczek. O ile tamte dwie to swoiste
leksykony z podstawowymi faktami to ta jest zbiorem krótkich opowiadań,
przedstawiających problemy, które mogą spotkać nastolatkę i analizę ich. Z jednej
strony to pozycja, która może okazać się naprawdę pomocna. Z drugiej – ma
jednak sporo mankamentów. To pozycja mocno religijna, nastawiona na wiarę. Co sprawia,
że niektóre z opowiadań są mocno nastawione na bycie poprawnym pod względem
religii. Na przykład do dziś pamiętam opowiadanie, w którym dziewczyna
pracująca w kinie poszła obejrzeć horror ze znajomymi, a następnie bardzo się
bała, więc wg. analizy nie powinniśmy chodzić na horrory, bo… Bóg tego nie
chce. A przynajmniej ja tak to odebrałam i już wtedy nie do końca przemawiało
do mnie takie rozumowanie. Ponadto wewnątrz jest sporo problemów typowych dla
Ameryki, nie dla Polski: w końcu studia dla nas to rzecz darmowa, a 15-latki rzadko
kiedy dorabiają sobie poprzez pracę w kinie. Niemniej, to nie jest książka zła
i bardzo cenię ją za swoją formę.
A Wy? Mieliście jakieś książki o dorastaniu?
Ja niestety nie miałam żadnych takich książek :/
OdpowiedzUsuńJa jako nastolatka czytałam raczej powieści niż książki o dorastaniu ;)
OdpowiedzUsuńJa też, co nie zmienia faktu, że te trzy miałam.
UsuńPamiętam, że u mnie w szkole rozdawali podobne, gdy mieliśmy lekcje do wychowania w rodzinie.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, czy jak ja byłam nastolatką, to czy miałam w rękach tego typu książki.
OdpowiedzUsuńJa raczej nie miałam takich książek, prędzej jakieś przygodówki poruszające nastoletnie problemy ;)
OdpowiedzUsuńŻadnej z tych pozycji nie kojarzę, a jak się zastanowię, to nie przypominam sobie, abym sięgała po jakieś inne poradniki o dorastaniu jak byłam młodsza, co prawda ostatnio przeczytałam "Sexedpl" Anji Rubik, ale to już raczej dla starszych nastolatków. ;)
OdpowiedzUsuń