Poprzedni
post o Percym pojawił się w styczniu, czas więc na kolejny ;) Trzeci tom serii
to pierwszy, którego fabuły wcześniej w ogóle nie znałam: dane było mi poznać
filmowe wersje poprzednich części. Nie będziecie chyba mieć nic przeciwko,
jeśli podzielę się z Wami moją opinią o kolejnym tomie, hm? :D
Tytuł: Klątwa Tytana
Tytuł serii: Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy
Numer tomu: 3
Autor: Rick Riordan
Liczba stron: 312
Gatunek: fantasy młodzieżowe
Percy dostaje od Grovera pilne
wezwanie: jego przyjaciel potrzebuje pomocy. Wyrusza więc razem z Annabeth oraz
Thalią na ratunek. Niestety, wyprawa kończy się katastrofalnie. Jeśli Percy
chce uratować kogoś bardzo sobie bliskiego musi wbrew obustronnej niechęci
podjąć współpracę z Łowczyniami Artemidy.
Przyjemna lektura, kreatywne i
nienarzucające się, lecz ciekawe nawiązania do Greckiej mitologii oraz wiele,
wiele o przyjaźni i trosce o bliskich: te elementy występują zarówno w
poprzednich tomach serii, jak i w tej, trzeciej. Choć sprawia to, że Klątwa tytana to naprawdę dobra
kontynuacja serii dla dzieci i młodzieży, mnie – szczerze przyznaje – zaczęła
powoli nudzić.
Niech
nikt nie próbuje zbyt pochopnie mnie oceniać. Klątwa tytana była fajną odskocznią od dłuższych pozycji. Nie
zmienia to jednak faktu, że ja już po prostu nie jestem targetem, do którego ta
książka ma przemawiać. Przygody bohaterów są cudowne i urocze, ale dla mnie
dość przewidywalne. Ta książka już nie ma jak mnie rozwijać, nie wnosi do
mojego życia kompletnie nic nowego. No ale właśnie: mówię o mnie, a ja już
dzieckiem raczej nie jestem, literatury fantastycznej też już trochę poznałam.
Młodszy czytelnik zaś nie powinien na kolejny tom przygód Percy’ego narzekać.
To
cały czas ta sama, barwna opowieść, pełna akcji i promująca naprawdę dobre
wartości. W przeciwieństwie do takich Tuneli,
które wizerunek dorosłego człowieka w oczach dziecka chcą zniszczyć, seria robi
coś przeciwnego. Udowadnia, że nie każdy dorosły jest zły, nawet, jeśli taki
pozornie się wydaje. Bo gdyby nie oni, z przygód przyjaciół nie wyszłoby nic
dobrego.
Ten
tom pokazał, że autor nie boi się mówić o śmierci: oczywiście, główni
bohaterowie mają plot armor i to chyba nikogo nie powinno zdziwić, ale tu
odejście z tego świata przyjaciół nie jest niczym dziwnym. Riordan nie próbuje
przesładzać sytuacji i unikać tego, tak jak choćby Rowling, która dopiero w
piątym tomie przygód Harry’ego w jakikolwiek sposób ruszyła ten temat. Ale
spokojnie, autor serii o młodych herosach nie mówi o tym w sposób zbyt
brutalny: nie ma tu nadmiernych tortur, czy rozlewu krwi, a wszystko odbywa się
w baśniowej, fantastycznej konwencji, co na pewno psychiki młodego człowieka
nie skrzywdzi.
Cóż
mogę więcej? Choć mnie ten tom powoli zaczął nudzić, chętni spokojnie mogą
sięgać po kontynuacje. Poziom serii nie spada, utrzymując się na dość zbliżonym
do siebie poziomie, co sprawia, że na pewno ucieszy tych młodszych czytelników:
czy to ciałem, czy to duchem. Zalety z części poprzednich są obecnie także i
tutaj, więc żaden fan serii nie powinien na nią narzekać ;)
* * *
– Najemnicy – odparła
Zoe gorzko. – To obrzydliwe, ale wielu śmiertelników będzie walczyć za dowolną
sprawę, jeśli się im zapłaci.
– Czy oni nie widzą,
dla kogo pracują? – zapytałem. – Nie widzą wszystkich tych potworów?
Zoe pokręciła przecząco
głową.
– Nie wiem, w jakim
stopniu są w stanie przejrzeć Mgłę. I wątpię, czy gdyby wiedzieli, to robiłoby
im to różnicę. Śmiertelnicy bywają straszniejsi od potworów.
Jeszcze nie czytałam, mam na półce drugi tom (mój K. lubi mi kupować kolejne tomy jakiejś serii, nie orientując się, że nie mam poprzedniego:)) :) Za to film - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńmam i musze wreszcie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No cóż, tak czasem bywa. Mimo wszystko uważam, że takie lekkie powieści są potrzebne tak samo, jak i te ambitniejsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
napolceiwsercu.blogspot.com
Dla mnie "Klątwa Tytana" była najgorszą częścią z pierwszych trzech. Nie wiem, jak jest z pozostałymi tomami, bo nie czytałam ich i wątpię, że kiedyś przeczytam, ale "Złodziej pioruna" i "Morze Potworów" było dla mnie o wiele lepsze.
OdpowiedzUsuńTak sobie myślałam, że chyba jestem już za stara na tę serię, bo owszem jest ona momentami zabawna, posiada wartką akcję i ciekawych bohaterów, a nawiązania do mitologii są naprawdę świetne, ale tak jak Ty zaczęłam się nudzić, a fabuła zrobiła się zbyt przewidywalna.
Zastanawiałam się, czy sięgnąć może po drugą serię Ricka "Olimpijscy Herosi". Może będzie lepsza od tej?
Pozdrawiam!!
Faktycznie, ta chyba była najsłabsza jak teraz patrzę na całość :D Próbować możesz. Ja może kiedyś się za nią zabiorę, bo mam do niej dostęp, ale na razie na półce mi nie leży.
UsuńMam cala serie w domu ale jakos nie moge sie zabrac :d
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
Kompletnie nie moje klimaty ;(
OdpowiedzUsuńUwielbiam Persiaka, ale ten tom uważam za nasłabszy :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Percy'ego <3 Fakt, to nieco przewidywalne, ale no cóż poradzić - stare już jesteśmy :P Przy czym mi to nie przeszkadza :P
OdpowiedzUsuń