Gdy umiera ciotka Tommy’ego, Tuppence
ma przeczucie. Coś chyba jest nie tak z domem starców, w którym jej krewna spędziła
swoje ostatnie lata. Próbuje odnaleźć miejsce namalowane na obrazie, który
zmarła dostała wkrótce przed śmiercią.
Poirot
i panna Marple to nie jedyni detektywi Aghaty Christie. Autorka tych
klasycznych bohaterów stworzyła także Tommy’ego i Tuppence: dopełniające się
wzajemnie małżeństwo, które razem wplątuje się w liczne zagadki. I chociaż „Dom
nad kanałem” nie jest wybitnym dziełem to po moim pierwszym spotkaniu z tymi
postaciami mogę stwierdzić, że zdecydowanie są moimi ulubionymi bohaterami,
których stworzyła Christie.
Tytuł: Dom
nad kanałem
Tytuł
serii: Tommy i Tuppence
Numer tomu: 4
Autor: Aghata
Christie
Tłumaczenie:
Anna Bańkowska
Liczba
stron: 256
Gatunek: kryminał
Wydanie: Dolnośląskie,
Wrocław 2015
|
Poza
jednym wyjątkiem, wszystkie książki tej autorki, które przeczytałam, wypadają w
moich oczach raczej neutralnie i ta raczej nie jest wyjątkiem. Christie daje
nam zagadkę, chwilami może nieco naciąganą, ale dalej stosunkowo ciekawą i
podsuwając nam tropy, pozwala rozwiązywać tajemnicę razem z bohaterami. To się
raczej nie zmienia.
Tak
samo styl Christie jest „taki jak zawsze”. Prosty i bazujący na dialogach,
pozbawiony poetyckiego piękna i niezwykłego klimatu, za to na tyle klarowny, że
doskonale wiemy kiedy autorka podsuwa nam podpowiedź do rozwiązania zagadki.
Pytanie brzmi tylko, czy po nią sięgniemy?
Tę
powieść jednak „robią” Tommy i Tuppence właśnie. On – raczej zdystansowany, ale
jednocześnie pewny siebie. Ona – to „terier”, jak nazywa ją mąż. Gdy ma
przeczucie, lub gdy się w coś wplącze to nie odpuści, dopóki nie dopnie swego.
A że Tommy doskonale wie, że jej nie powstrzyma to nie próbuje tego robić i w
razie potrzeby, lub prośby, wkracza do akcji. Ich relacja jest naprawdę ciepła
i urocza.
Szczerze
mówiąc, to te postacie sprawiały, że miałam ochotę czytać „Dom nad kanałem”. Bo
sama zagadka naprawdę wypada bardzo neutralnie. Jest poprowadzona zgrabnie i płynnie, ale jej
zakończenie szczególnie nie zaskakuje, a ona sama też nie wciąga jakoś
szczególnie. Po prostu jest wystarczająco angażująca, by można było czytać tę
powieść w pociągu, czy hałaśliwym miejscu, gdy nie możemy w pełni się skupić,
ale jednak chcemy coś poczytać. Mocnych wrażeń trzeba będzie poszukać jednak
gdzieś indziej.
Dodać
muszę, że Christie w tej powieści pokazała dobry obraz starości. Wprawdzie nie
pogłębiała go (w końcu nie pisze literatury psychologicznej), ale zdecydowanie
kilka interesujących myśli dotyczących tego tematu w czwartym tomie tej serii
się pojawiło.
„Dom
nad kanałem” to po prostu przyjemne „czytadło” – książka nie wybitna, ale sympatyczna,
z bohaterami, których nie da się nie lubić. I cóż... chyba tu po prostu nie ma
nic więcej do dodania. Jeśli szukacie lekkiego kryminału warto na niego
zerknąć, jeśli jednak to jest dla Was za mało – po prostu wybierzcie inną
lekturę.
*
* *
Natomiast starsze osoby nie kierują się logiką,
wolą, żeby im powtarzać to, w co chciałyby wierzyć. I byle co je cieszy. Mam tu
bardzo miły personel. To ludzie cierpliwi, pogodni,niezbyt inteligentni, bo ci
myślący zbyt prędko się denerwują.
Fragment
„Domu nad kanałem” Aghaty Christie
Czytałam już trochę książek Agathy Christie, ale nie trafiłam jeszcze na taką, w której bohaterami są Tommy i Tuppence. Muszę to koniecznie nadrobić. :)
OdpowiedzUsuńKryminały lubię i czytam ale za Aghatą Christi nie przepadam, nie leży mi jej pisanie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/
Mam jedną książkę autorki na półce, ale póki co nie mam zamiaru jej czytać. Może we wakacje się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńCały czas przymierzam się jak pies do jeża, żeby przeczytać coś z Christie, ale ciągle mi nie po drodze :)
OdpowiedzUsuńTwoje pochwały na temat duetu głównych bohaterów zachęcają mnie do lektury tych książek, choć to nie mój ulubiony gatunek literacki. :) Już kiedyś wspominałam chyba, że jednak chcę przeczytać jakąś książkę Agathy Christie, więc może akurat ta będzie idealna. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju kryminały!
OdpowiedzUsuń