To,
że popkultura jest dla nas rozrywką jest dla każdego jasne jak słońce. Zdarzają
się jednak tytuły, które poza tym, że nas bawią i czasem poruszają społecznie
istotne tematy mogą nauczyć nas czegoś „więcej”: dzięki nim możemy zdobyć
wiedzę z wielu dziedzin. Zwykle nie jest to wprawdzie coś bardzo dogłębnego,
ale jednak: często to wystarczy, aby po prostu wstępnie zainteresować się danym
tematem. A więc dziś przedstawię Wam właśnie takie dzieła kultury: te, które
jednocześnie i bawią, i uczą.
„Piraci” (serial, 2014-2017)
Na
pierwszy ogień: serial o piratach, jak z reszta sam polski tytuł wskazuje. I
jak po takowym mogliśmy się spodziewać, wewnątrz znajdziemy masę przygód,
grabieży, morskich bitew i „politycznych” knowań. To naprawdę przyjemnie
zrealizowana produkcja, która na dodatek czerpie zarówno z literatury („Wyspa
skarbów” Roberta Louisa Stevensona), jak i z historii. Wielu bohaterów istniało
naprawdę, choć oczywistym jest chyba fakt, że serial nie przedstawia dokładnie
ich historii. Niemniej, „Piraci” mogą być dobrą zachętą do zapoznania się z
historią morskich łupieżców.
„Wikingowie” (serial, 2013-)
Tak
jak i „Piraci”, tak i „Wikingowie” to serial oparty na historycznych faktach.
Opowiada o legendarnych Ragnarze Lorthbroku oraz jego rodzinie, którzy marzą o
tym, by odkryć nowe lądy. Całość stoi na bardzo wysokim poziomie i pozwala
poznać zarówno legendy, jak i kulturę tego ludu północy, jednocześnie
zapewniając naprawdę dobrą rozrywkę. Czego można chcieć więcej?
„Percy Jackson i bogowie olimpijscy” Ricka Riordana
Tej
serii książek po prostu nie mogło tu zabraknąć! Książkoholicy pewnie doskonale
wiedzą, co to za historia: książki opowiadają o herosach, półbogach,
funkcjonujących w naszym świecie. Według mnie to doskonały przykład tego, jak literatura
może jednocześnie bawić i uczyć młodzież. Riordan nie tylko pisze lekko,
tworząc naprawdę sympatyczną historię, ale na dodatek pozwala czytelnikowi
poznać podstawy greckiej mitologii… z czego zaś ma szansę zrodzić się
ciekawość, by dowiedzieć się o tym więcej.
„Ostatnie dni Nowego Paryża” China Mieville’a
Ta
niedługa książka to fantastyka z gatunku new weird – jest więc bardzo, bardzo
specyficzną literaturą. Nie zmienia to jednak faktu, że wielu do gustu przypaść
może, a jeśli już to się stanie, zapewne zainteresuje czytelnika… surrealizmem.
Oj tak, nawiązań do tego nurtu w sztuce tutaj nie brakuje. Surrealizm jest
dosłownie wszędzie i nie wątpię, że czytając tę lekturę albo poznacie nowych
malarzy oraz nowe obrazy, albo będziecie wyłapywać z uśmiechem na ustach
wszystkie nawiązania.
„Fate/Zero” (anime)
To
chronologicznie pierwszy „odcinek” serii anime, opowiadającej o grupie magów, którzy
chcąc zdobyć mitycznego Grala, zaczynają ze sobą walczyć, przyzywając bohaterów,
swego czasu kroczących po Ziemi. Choć to przede wszystkim akcyjniak to jednak i
w nim możemy znaleźć sporo wartości dodanej. Każdy z przywołanych bohaterów to
postać, która faktycznie istniała. Widz więc ma najpierw szansę samemu
odgadnąć, z kim ma do czynienia, a jeśli to nie wyjdzie imię postaci zostaje w
pewnym momencie zawsze wyjawione. Muszę sama się przyznać, że po oglądaniu tego
anime wyszukiwałam informacji dotyczących tych postaci i była to naprawdę
przyjemna zabawa.
„Problem trzech ciał” Cixina Liu
Ten
pierwszy tom chińskiej trylogii hard science-fiction jest chyba najtrudniejszym
dziełem do przyswojenia ze wszystkich, które tu przedstawiłam. Niemniej,
naprawdę warto po tę książkę sięgnąć, bo poza tym, że jest naprawdę dobrą
historią samą w sobie to na dodatek mówi między innymi o chińskiej rewolucji
kulturowej, czy o tytułowym problemie trzech ciał, o którego istnieniu nie
widziałabym, gdyby nie ta książka właśnie.
Fajnie, że o tym informujesz, bo nie każdy może to wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńWidziałam jeden odcinek Wikingów ale mnie nei wciągnął.
O serialu Piraci tylko słyszałam - wiedziałam, że i jeden i drugi serial to połączenie fikcji z prawdą :)
Mitologię kocham ale seria książek o Perecym nie przypadła mi do gustu - czytało się opornie ;/
W całości nie znam żadnego ,ale Percy Jackons kojarzę :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że miałam tę przyjemność przeczytać Percyego, kiedy jeszcze byłam tą młodszą młodzieżą i naprawdę miło wspominam tę serię!
OdpowiedzUsuńO pani, tyle do oglądania przede mną :D Wszyzstkie tytuły (oprócz anime) kojarzyłam, ale z żadnym się w ogóle nie zapoznałam :)
OdpowiedzUsuńW końcu tworów kultury jest masa, nie ma co się spinać. :D
UsuńPiratów mam na liście, Wikingowie mnie już nudzą, utknęłam chyba w piątym sezonie. Riordana czytałam póki o greckich i rzymskich herosach, uwielbiam to, jak przemyca wiedzę o nich :) A że jest to temat, który bardzo lubię - tym bardziej na plus!
OdpowiedzUsuńKasikowykurz.blogspot.com
Ja nawet nie pamiętam, gdzie ich skończyłam jeśli o sezony chodzi: zaczęłam tracić zainteresowanie, gdy pierwsza ekipa "odeszła". :) Ale tak czy siak to dobry serial.
UsuńWłaśnie zaczęłam oglądać Wikingów i mam z nimi problem - nie jestem w stanie polubić żadnego bohatera. Wiem, że pewnie takie... naturalistyczne przedstawienie wikingów było tu celowe, ale jakoś nie mogę się wciągnąć. No, ale jestem dopiero w połowie sezonu pierwszego, może moje wrażenia jeszcze się zmienią.
OdpowiedzUsuńDziękuję za to za wspomnienie Piratów - nie wiedziałam o nich, a chętnie to nadrobię :D
Pozdrawiam,
Ewelina z Gry w Bibliotece
Raczej te pierwsze sezony wypadają naprawdę dobrze, więc jeśli się nie wciągnęłaś po połowie to potem w sumie niekoniecznie będzie lepiej. Chociaż kto wie.
UsuńI nie ma za co. :D
,,Piraci" nie oglądałam, ale chyba powinnam to nadrobić, bo uwielbiam tego typu klimaty!
OdpowiedzUsuń,,Wikingowie" też są na liście do nadrobienia :)
Percy Jackson od dawna jest na liście do przeczytania, ale jakoś nie spieszno mi do tego :/
Reszty nie kojarzę nawet...
P.S. Pomysł na post bardzo mi się spodobał. Niesamowicie miło się go czytało! Świetna robota :) <3
Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Lubię mitologię, ale do samego Riordana i jego stylu za nic nie mogę się przekonać :/ Reszty wymienionych pozycji nie znam, ale przyznam, że większość brzmi ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Jakby nie patrzeć, Riordan jednak pisze dla dzieciaków. :D
UsuńBArdzo fajne zestawienie!
OdpowiedzUsuń