czwartek, 29 września 2016

Triduum Strachów: The Boy (2016)


Greta przybywa z USA do Anglii i zamieszkuje w starej posiadłości, w której ma pracować jako niania. Na miejscu okazuje się jednak, że syn państwa Heelshire jest w rzeczywistości... lalką. Młoda kobieta dostaje dokładnie instrukcje dotyczące tego, jak ma zajmować się Brahmsem i zostaje sama. Wkrótce odkrywa, że łamanie zasad dotyczących opieki nad dzieckiem niekoniecznie wyszło jej na dobre...

The Boy (2016)
horror
reż. William Brent Bell
Film już z daleka wydaje się być do bólu typowy. Mamy lalkę, która - co oczywiste dla fanów horroru - nie jest w pełni normalna. Mamy bohaterkę, która jest na tyle głupia, by olać bardzo proste zasady, których powinna przestrzegać. I mamy zagadkę: co do licha się w tym domu dzieje i jaka była jego przeszłość? Ten film zdaje się już z daleka krzyczeć: Nie oglądaj mnie, bo nie znajdziesz tu nic nowego. I... szczerze mówiąc, to nie są tylko pozory. The Boy to typowy obraz o lalce, z którą coś jest nie tak. Z tym, że więcej w nim filmu obyczajowego, niż z typowego horroru.
Przez większą część czasu trwania horroru obserwujemy Gretę, która próbuje odnaleźć się w nowym miejscu i sprawdza, jak bardzo może nie przestrzegać zasad dotyczących lalki. Jak na typowy horror przystało, nie grzeszy inteligencją, nie zmienia to jednak faktu, że jest postacią całkiem przyjemną i budzącą nić sympatii. 
The Boy jest filmem, który bardzo ładnie wygląda. Pod względem kolorystycznym jest czysty - co sprawia, że patrzy się na niego miło, ale bardzo trudno będzie mu kogokolwiek przestraszyć. Z resztą, twórcy nie próbują tego robić na siłę i chwil, w czasie których można się choćby wzdrygnąć jest bardzo mało. Horror stawia na zagadkę i jeśli ona nie wciągnie widza prędko zacznie nudzić. 
Skoro już o zagadce mowa, chyba powinnam nieco więcej o niej napisać. Oj, nie, nie będę nikomu nic zdradzać! O to się nie bójcie :) Zagadka wydaje się banalna i prosta, ale mimo wszystko, jej rozwiązanie może zaskoczyć. Co może być nieco irytujące, dopiero w chwili, w której poznajemy tajemnice do tej pory budującą fabułę, na ekranie zaczyna się coś dziać. A że jest to końcówka filmu... akcja przerwana zostaje tak szybko, jak się zaczyna. Z tego powodu uważam, że The Boy naprawdę powinien być traktowany jego film obyczajowy z domieszką horroru, a nie horror sam w sobie.
Oceniając ten film chcąc nie chcąc, muszę wspomnieć o samym trailerze. Niestety, jeśli go obejrzeliście, znacie niemal całą fabułę horroru... poza samym zakończeniem. Dlatego jeśli macie ochotę na The Boy, a jeszcze nie zdążyliście obejrzeć zapowiedzi, nie róbcie tego, tylko idźcie przed ekran telewizora, albo laptopa. 

The Boy powinien spodobać się osobom o słabych nerwach, które przepadają za obyczajówkami i po horror raczej nie sięgają. Inni mogą czuć po nim spory niedosyt. Mnie samej film oglądało się całkiem przyjemnie, ale dobrze wiem, że szybko wyparuje mi z pamięci.


10 komentarzy:

  1. Oglądałam go kiedyś i szczerze mówiąc, nie lubię horrorów, bo się ich boję, ale ten mnie nie wystraszył ani trochę ;)
    https://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie się bardzo podobał. Jeden z lepszych jakie oglądałam ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się Twój sposób pisania recenzji, czasami masz bardzo ciekawe wstawki, które może brzmią dziecinnie śmieszne, ale pasują w tym akurat miejscu, masz duże doświadczenie, podejrzewam, że masz już wiele recenzji na swoim koncie brawo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... dziecinnych wstawek tu nie powinno być! One nie są 'specjalnie' w żadnym razie, a zupełnym przypadkiem. Raczej nie jestem osobą, która próbuje być śmieszna XD

      Usuń
  4. Lubię horrory, choć raczej mnei one nie przerażają, ale są takie które pobudza moja wyobraźnię, a ona już potrafi mnei przerazić nie na żarty :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham oglądać horrory, prawie tak bardzo jak czytać książki i oglądać komedie romantyczne. Obejrzałam już większość tych przy których ludzie umierali ze strachu, a ja oglądałam bez większych efektów. Nie obejrzałam jeszcze takiego horroru, który by sprawił, że po obejrzeniu go bałabym się zasnąć, wyjść do sklepu, gdy ulice są prawie puste lub iść pobiegać wieczorem po lesie nic z tych rzeczy.
    Myślę, że w weekend usiądę z przyjaciółką z miską popcornu i obejrzymy razem ten film, ponieważ ona podobnie jak ja uwielbia horrory :)
    Bardzo fajna recenzja :D
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam specjalnej ochoty na ten film, aczkolwiek jeśli nadarzyłaby się okazja, z chęcią bym przeczytał ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi się podobał ten film, choć trochę końcówka mnie nie przekonała :)

    Zapraszam!
    >> VANILLIA96.BLOGSPOT.COM <<

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie słyszałam o tym filmie... Bardzo mnie zaciekawił, kiedyś w wolny weekend chętnie obejrzę. Zapisuję sobie tytuł.
    Pozdrawiam, Nat

    OdpowiedzUsuń
  9. Oglądałam ten film, ale jakoś nie pamiętam już o czym był. Także tego... Nie był wybitny, ale taki do oglądnięcia wieczorem dla relaksu, bo bać to tutaj się nie bałam.

    OdpowiedzUsuń

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony