niedziela, 31 stycznia 2016

Liskon 2016

Wczoraj i dziś, tj. 30-31.01 miał miejsce Liskon - konwent w Kędzierzynie Koźlu. Niewielki, niezbyt znany, ale jako, że nie był tak daleko mnie, postanowiłam się na niego wybrać. W przeciwieństwie do wycieczki na Opolcon nie byłam sama - razem ze mną wybrała się moja siostra i jej chłopak :)
Na konwencie w Opolu, który był moim pierwszym z resztą, czułam się nieco zagubiona, ale generalnie ludzie, otoczenie było dość przyjemne, prelekcje coś wnosiły, a ludzi było na tyle, by cały czas coś się działo. Miałam nadzieję, że na Liskonie będzie tak samo, lub podobnie... 
Niestety, trochę się zawiodłam na całokształcie - i gdyby nie możliwość focenia, uznałabym to za totalną porażkę.
Przede wszystkim, obsługa była, brzydko mówiąc, upierdliwa. Dobrze, machnęłabym ręką na to, że mieli problem, by wpuścić do środka osoby mi towarzyszące. Te zapomniały o zgodzie rodziców i dokumentach (chociaż skoro i tak kupowaliśmy bilety kosztujące 15zł... to było to nieco irytujące), ale... mieć problem by wpuścić do środka cosplayerkę? Bo tak, tak nam się niestety zdarzyło. Wyszłyśmy z Alex, z którą byłam już wcześniej umówiona, na kilka zdjęć do pobliskiego parku. Miała na sobie strój Battle Bunny Riven - broń, królicze uszka, widać na oko, że to cosplay. Problem polegał na tym, że zostawiła wewnątrz identyfikator... Człowiek pilnujący drzwi najpierw miał pretensje o to, że nie ma go przy sobie, by później odprowadzać ją do pomieszczenia, w którym miała swoje rzeczy, aby mu ten identyfikator pokazała... Przepraszam, ale takie traktowanie osób, które przez swój strój urozmaicają całe wydarzenie nie wygląda zbyt pozytywnie. 
Jeśli chodzi o prelekcje, sama zdążyłam być tylko na jednej, prowadzonej przez zupełnie nieprzygotowanego człowieka. Moja siostra zaliczyła wraz z tą dwie - podobno tamta trwała około pięciu minut, po czym prowadzące zajęły się sobą, a uczestnicy sobą... Nie było też zbyt dużego wyboru wśród wystawców, a cała impreza zdawała się być kiepsko przygotowana. Mieliśmy zostać tam do siódmej co najmniej, około siedemnastej już się zbieraliśmy.



Przepraszam, Opolcon nie dość, że większy i lepiej zorganizowany, to jeszcze darmowy. A Liskon? Pieniądze z wejściówek oraz te na dojazd zostały wyrzucone w błoto, krótko mówiąc. 

Przy okazji, podczas robienia zdjęć, po raz kolejny zauważyłam u siebie ogromny brak pewności siebie podczas sesji. Muszę nad tym zdecydowanie popracować... Najchętniej poobserwowałabym jakiegoś fotografa przy pracy, niestety, ceny kursów mnie w tej chwili przerażają, a przez szkołę nie mam za bardzo jak się u kogokolwiek zatrudnić.
Nie mam zbyt wielu zdjęć z samej imprezy, poza tym ciągle nad nimi pracuje, dlatego wrzucam dziś tylko kilka, a Was zapraszam na mój fanpage, gdzie na pewno jakieś się pojawią:

10 komentarzy:

  1. Szkoda, że to spotkanie nie wyszło. A co do obsługi.. No niestety tacy ludzie przeważnie są upierdliwi i do tego zbyt przepisowi. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie byłam jeszcze na żadnym konwencie, ale mam zamiar w tym roku wreszcie się na jakiś wybrać. Z tego co tu napisałaś wnioskuje, że lepiej pierwszy raz wybrać się na jakiś większy i bardziej zorganizowany, żeby się nie zniechęcić :)
    Pozdrawiam xoxo
    Ps. Masz błąd w dacie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem, sporo tu od szczęścia zależy :) Na zeszłorocznym IEMie ludzie też mieli wąty o organizacje xd

      Usuń
  3. Nie byłam jeszcze nigdy na konwencie, ale jak tylko odbędzie sie gdzieś blisko mnie na pewno się wybiorę pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że tak wyszło, takie małe konwenty mają spory potencjał, żeby się fajnie rozwinąć w coś większego. Następnym razem zapraszam do Wrocławia na Dni Fantastyki - więcej wystawców, prelekcji i cosplayerów chętnych do zdjęć :) Polecam jako wolontariusz pomagający przy organizacji :D I rób te zdjęcia, rób i ćwicz jak najwięcej - pewność siebie przyjdzie z czasem :)
    Z tymi zgodami to niestety jest taki zapis, ale co do identyfikatorów to już lekka przesada.

    Pozdrawiam i zapraszam ponownie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie jadę na Pyrkon, na więcej raczejobecnie nie mam funduszy :c
      Dlatego nie czepiam się bardzo tych zgód - organizator za miły nie był, ale wiem, że moi też zawalili trochę.

      Usuń
  5. Oła, szkoda trochę, że konwent wypadł tak, a nie inaczej. Ale może następne będą lepsze? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę :O Nawet nie miałem pojęcia, że imprezy tego typu istnieją. Zabierzcie mnie tam! :D
    Szkoda, że nie wypał, ale tak niestety jest, że pomysł dobry, a wykonanie do dupy...

    mlwdragon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba chcieli za bardzo na siłę zrobić coś dobrego :)

      Usuń

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony