sobota, 1 września 2018

Obserwuję Cię: Gdyby zniknął ktoś Ci bliski, jakbyś się zachował?



Ella w trakcie podróży pociągiem obserwuje, jak dwóch mężczyzn, którzy dopiero co wyszli z więzienia, dosiada się do nastoletnich dziewczyn. Następnego dnia jedna z nich, Anna, znika. Mija rok. Sprawa zaginięcia nastolatki dalej pozostaje nierozwiązana, a bliscy dziewczyny oraz Ella robią wszystko, aby rozwikłać tajemnicę jej zniknięcia.

Tytuł: Obserwuję Cię
Autor: Teresa Driscoll
Tłumaczenie: Monika Nowak
Liczba stron: 480
Gatunek: thriller kryminalny
Wydanie: SQN, Kraków 2018
Choć wcześniej Teresa Driscoll nie była mi znana to nim zasiadłam do lektury jej bestsellerowego thrillera „Obserwuję Cię” sprawdziłam, z jakim autorem mam do czynienia. Okazało się, że twórczyni tego tytułu dwadzieścia lat swojego życia poświęciła na pracę w telewizji, w tym przez piętnaście lat prowadziła program dla BBC. Nie zdziwiło mnie więc, gdy po rozpoczęciu czytania odkryłam, że Driscoll bardzo dobrze potrafi budować napięcie. W końcu to właśnie między innymi powinien umieć robić dobry dziennikarz.
Zaczynając jednak od początku muszę zwrócić uwagę na fakt, że do mnie idea dreszczowca nie do końca przemawia. Nie odczuwam ciarek w trakcie czytania tego typu książek i raczej to się w moim przypadku nie zmieni – „Obserwuję Cię” też tego nie dokonało. Dla mnie ten tytuł to przede wszystkim trzymający w napięciu kryminał, który przywiązuje dużą wagę do zachowania bliskich osoby zaginionej. Elementy thrilleru występują tylko w bardzo krótkich narracyjnych wstawkach, które jednak moim zdaniem nie są najmocniejszą częścią tej powieści.
Zazwyczaj duża dawka obyczajowości w tego typu książkach jest czymś, co mnie odrzuca. Ale nie w tym przypadku. W „Obserwuję Cię” wątki rodzinne wychodzą jakby naturalnie; w tej książce absolutnie wszystko obraca się wokół dzieci i ich wychowania, co wynika choćby z wieku samej Anny.
Przedstawioną historię obserwujemy z kilku perspektyw. Główną z nich jest perspektywa Elli, czterdziestolatki prowadzącej sklep florystyczny i przede wszystkim będącej matką nastolatka. Obserwujemy też oczywiście rodziców i siostry Anny z perspektywy jej ojca, przyjaciółkę zaginionej (która boryka się z problemami psychicznymi nie tylko przez utratę koleżanki) oraz prywatnego detektywa, którego żona wkrótce będzie rodzić. Jak na stosunkowo niedługą książkę („Obserwuję Cię” to ok. 360 stron) to naprawdę wiele. Na całe szczęście Driscoll bardzo zgrabnie skacze między wątkami, nie wprowadzając do tekstu ani odrobiny chaosu. Ponadto każda z perspektyw wypada naturalnie. Bohaterowie mają swoje własne motywacje, problemy i tajemnice, a ich mnogość pozwala nam obserwować sytuacje z różnych stron.
Co istotne dla lektury tego typu autorka nie od razu odkrywa przed nami wszystkie swoje karty i dzięki temu stopniowo, ale konsekwentnie buduje napięcie. Jednocześnie należy zaznaczyć, że „Obserwuje Cię” nie jest typowym kryminałem, w którym obserwujemy krok po kroku działania detektywa, który stara się rozwikłać zagadkę. Wprawdzie powieść pozwala nam gdybać nad tym kto zabił, ale nie jest to cel jej istnienia. Jak wspomniałam już wcześniej, autorka największy nacisk położyła na analizę zachowań bliskich po utracie dziecka, siostry, czy koleżanki. Absolutnie nie jest to jednak wada tego tytułu: wyraźnie widać, że nacisk na to jest świadomym wyborem Driscoll, a ponad to jest bardzo dobrą odmianą po „typowych” kryminalnych thrillerach.
Przy tym wszystkim styl autorki jest bardzo klarowny i nieprzegadany. Driscoll dobrze wie, co chce nam przekazać i zdaje się mieć doskonale zaplanowany każdy element tekstu, dzięki czemu czytanie jej jest naprawdę bardzo płynne.
Czy ta książka ma jakieś konkretne wady? Właściwie mogłabym wymienić jedną, na której często potykają się autorzy kryminałów, czy thrillerów: wiele z opisanych sytuacji to zbiegi okoliczności, które są posiane tak gęsto, że niekoniecznie można we wszystkie uwierzyć… ale na szczęście w przypadku „Obserwuje Cię” tylko jeśli zaczniemy każdy z nich z osobna analizować. Brytyjska pisarka ma na tyle dużą swobodę językową, że w trakcie samego czytania nie jest to szczególnie widoczne.
„Obserwuję Cię” to naprawdę ciekawa lektura, która powinna szczególnie trafić do rodzinnych osób: do matek, ojców, osób z ciepłym usposobieniem. Bo właśnie to wokół takiej tematyki obraca się ta powieść. Poza tym myślę, że to po prostu taki tytuł, po który warto sięgnąć, niekoniecznie zastanawiając się nad jego gatunkiem samym w sobie.



* * *

Dorośli wymieniają się spojrzeniami.
– Obejrzeliśmy materiał z kamer, Sarah. Z klubu. – Tym razem odzywa się detektyw. Ton głosu ma bardziej stanowczy. – Niestety, nie wszystkie kamery działały, ale jest parę kwestii, które nie do końca rozumiemy. Poza tym zadzwonił do nas światek.
– Świadek?
– Tak. Kobieta z pociągu.
Od razu to czuje. Dreszcz. Chłód, kiedy krew odpływa jej z twarzy.
Fragment „Obserwuję Cię” Teresy Driscoll

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl!
Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

9 komentarzy:

  1. Już wcześniej spotkałam się z recenzją "Obserwuję cię", która sprawiła, że zechciałam przeczytać tę książkę, Twoja utwierdziła mnie w tym przekonaniu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Początkowo wydawało mi się, że raczej ta książka nie wzbudzi mojej ciekawości, ale jednak po przeczytaniu Twojego tekstu coś mnie do niej ciągnie. ;) No i lubię, gdy coś jest po prostu dobrze napisane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak masz ochotę warto ją sprawdzić. Nie jest długa, nie zajmie Ci dużo czasu. :)

      Usuń
  3. Mam na nią ochotę. Same dobre recenzje o niej czytam

    OdpowiedzUsuń
  4. Czuję się zachęcona tą recenzją! :) Będę ją miała na uwadze. Piękne zdjęcia! Bardzo mi się tutaj podoba, także dodaję do obserwowanych. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o autorze. pora nadrobić zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  6. czytaliscie? ja tak i polecam ksiazke :) swietnie napisany thriller psychologiczny. jesli komus podobala sie dziewczyna z pociagu to powinien tez siegnac po te ksiazke! :)

    OdpowiedzUsuń

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony