Mam wrażenie, że „Księga strachu 2” to jedna z tych niewielu książek, wzgędem których nie mam żadnych większych emocji i też właściwie nie mam nic wiele do powiedzenia. Ot, zbiór opowiadań, raczej przeciętnych. To coś, za co może chwycić ktoś zajarany polskim horrorem i fantastyką w mroczniejszych klimatach, ale nawet w tym przypadku nie jest to żaden „must read”.
Księga Strachu 2 Antologia wielu autorów wyd. Runa, 2007 |
Jedno z tych opowiadań znałam już wcześniej. Tekst Anny Kańtoch naprawdę lubię i uważam, że jest bardzo klimatyczny, ale lepiej poznawać je poprzez „Światy Dantego”. W towarzystwie moim zdaniem lepszych tekstów, po prostu przyjemniej będzie się je odbierało.
Poza tym jest tu kilka opowiadań z potencjałem, które czytało się po prostu całkiem dobrze, jak np. tekst Anny Brzezińskiej, czy Wita Sztosaka, ciekawy był też tekst fantasy Orlińskiego, ale większość po prostu zupełnie gubi się w tłumie i niczym nie zachwyca. Może być to spowodowane tym, że sama niekoniecznie przepadam za historiami grozy, ale raczej stawiałabym na ogólną mierną jakość tego zbioru.
Przy okazji odkryłam, że Jacek Komuda naprawdę potrafi mnie nudzić i nie interesować. Mam kolejny powód, by nie wracać do jego twórczości.
Nie polecam szczególnie. Jeśli trafi się gdzieś w antykwariacie czy outlecie, przy okazji – za kilka złotych można kupić. Ale to nie jest coś, czego warto specjalnie szukać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.