Dziesiątka pisarzy, zainspirowana
pracami Jakuba Różalskiego ma zamiar przenieść czytelnika w „Inne światy”. Nie
znam innej takiej fantastycznej antologii. W 2018 roku SQN spróbowało połączyć
świat obrazu ze słowem, tworząc piękne (choć nie bez wad) wydanie z tekstami
znanych polskich pisarzy. Trafiło do mnie już w okolicy premiery, ale choć
zaczęłam ja czytać, długo nie mogłam go skończyć.
„Pomiędzy” przeczytałam za to dwie
książki, które są rozwiniętą wersją treści z „Innych światów”. „Zgasić słońce.
Szpony smoka” Szmidta to powieść na bazie opowiadania, która nieszczególnie mi
się spodobała, a „Imperium chmur” Dukaja jest jedynie trochę rozwiniętą
powieścią, która w tym zbiorze się znalazła. Choć jest piękna językowo, nie za
bardzo intryguje mnie pod kątem fabularnym.
Inne światy antologia wyd. SQN, 2018 |
W końcu jednak udało mi się tę antologię
przeczytać w całości. Na dziesięć opowiadań okazało się, że mam w gruncie
rzeczy dwa typy, które naprawdę mi się podobały. Bo o ile Dukaj jest
mistrzowski, jeśli chodzi o język, o tyle, jak już napisałam, ta konkretna
historia mnie nie fascynuje, po prostu. Za to opowiadania Anny Kańtoch i
Łukasza Orbitowskiego są naprawdę dobrymi opowiadaniami, które przy okazji w
znacznej mierze do mnie przemawiają.
Przyznaję, że z tej dwójki wolę Kańtoch.
Ta pisarka swoim stylem świetnie buduje pewną baśniowość i magię, a sam tekst
ma pod koniec dobrą puentę i dla mnie jest po prostu opowiadaniem kompletnym.
Orbitowski jest zaś znacznie bardziej horrorowy w ten brudny, szary i smutny
sposób. Przedstawia Polskę przez wiele dekad, opowiadając w krótkim tekście historię
naszego kraju aż do współczesności. I niestety, o ile ten tekst naprawdę bardzo
cenię to najzwyczajniej w świecie: horror nie jest „mój”. Dlatego wolę Kańtoch,
jednak w tym przypadku to jest rzecz zupełnie subiektywna, bo obydwa
opowiadania są bardzo dobre.
Nastepnie mamy „paczkę” tekstów, która
właściwie nie do końca mnie obeszła. Co prawda Małeckiego zapamiętałam na
dłużej, ale koniec końców, nie było w tym tekście niczego, co by mnie
szczególnie poruszyło. Jadowska, Zielińska i Chutnik napisały „po prostu teksty”
– no były, dały się czytać, ale już powoli ulatują mi z głowy. Mróz, jak na
Mroza, był zaskakująco ciekawy, ale to, tak czy siak, raczej dość przeciętny
poziom. Szmidt? Ponownie, nie obszedł mnie zupełnie. Żulczyk zaś wyróżnił się,
sięgając po inny koncept, niż pozostali twórcy, ale że już się, z czym podobnym
spotykałam, to nie zrobiło na mnie nie wiadomo jak wielkiego wrażenia.
Gatunkowo króluje tu fantastyka
historyczna i alternatywna historia. Nie dziw: w końcu prace Różalskiego to
często połączenie polskości z mechami. Dwa z tekstów nawiązują do Dalekiego
Wschodu (Dukaj, Szmidt), jeden – do arabskiego świata (Jadowska). Jest
momentami bardziej horrorowo (Orbitowski), nie brakuje post-apokalipsy
(Zielińska, Małecki) czy zabaw z podróżami w czasie (Mróz). Mimo wszystko
całość utrzymana jest w niezbyt kolorowym, raczej smutnym niż radosnym i
baśniowym settingu. Autorzy nie zawsze trzymają się bezpośrednio ilustracji,
odbijając w różne kierunki, ale klimat prac Różalskiego jest mniej-więcej
oddany.
„Inne światy” to pięknie wydana i dość wyjątkowa pod kątem konceptu antologia. Niemniej, pod względem treści wypada dość… przeciętnie. Na dziesięciu autorów w moim odczuciu mocniej wyróżnia się trzech (z czego od Dukaja wiele osób może się odbić). Pozostałe teksty są często „do przeczytania”, nie mam na ich temat szczególnych krytycznych uwag, ale nie jestem w stanie uznać tego zbioru za coś absolutnie wyjątkowego.
Nie żałuję w takim razie, że jej nie kupiłam. I zgadzam się, że Anna Kańtoch posługuję się po prostu magicznym stylem, uwielbiam jej utwory. A Dukaj rozbudował opowiadanie z tej antologii do powieści i jest tak przeraźliwie nudna, że po raz pierwszy od trzech lat nie doczytałam książki do końca.
OdpowiedzUsuńJa mam na półce chyba dwie jej książki teraz i bardzo mnie muszą. Tekst Dukaja to już tutaj mini powieść właściwie. Ale nie dziwię Ci się. Jest laniem wody w absolutnie piękny sposób. Ale dalej laniem wody. XD
Usuń