poniedziałek, 20 listopada 2023

Elfy Londynu: najgorsza powieść przeczytana w 2023?


Londyn. Elfy i ludzie żyją razem. Dawniej toczyli wojny, lecz obecnie żyją w pokoju. Arianrhod infiltruje organizację terrorystyczną, chcąc sama dokonać zemsty.



Czytam sporo złych książek. Często narzekam nawet na te, które są po prostu przeciętne, co może sprawiać wrażenie, że ostro je krytykuje. Ale prawda jest taka, że mimo błędów, sporo z tych tytułów to kompetentnie napisane powieści, mające wstęp, rozwinięcie i zakończenie. „Elfy Londynu” nie można tak niestety nazwać. W moim odczuciu to co najwyżej amatorski twór powieściopodobny, który nie wiedzieć czemu został wydany przez profesjonalne wydawnictwo. Czyżby Marta Dziok-Kaczyńska (której przed przeczytaniem nie kojarzyłam) była AŻ TAK popularna, aby taka publikacja się po prostu opłacała? 

Elfy Londynu
Marta Dziok-Kaczyńska
wyd. Uroboros, 2023

To książka, w której przede wszystkim nie wiadomo, o co chodzi. Jest jakiś współczesny Londyn, w którym są elfy. Jak się tam znalazły? A kogo to obchodzi. Są rody i zasady dworskie wzięte prosto z jakiejś kostiumowej telenoweli, w których autorka momentami zdaje się rozpływać. Jednocześnie dostajemy jakieś wątki niby rasistowskie i niby terrorystyczne, wpada też romans. Ale naprawdę trudno się w ogóle połapać, o co tu w ogóle chodzi i jaki był na tę historię zamysł. Naprawdę bardzo dawno się z czymś takim nie spotkałam, a przecież tego typu lekkiego fantasy czytam sporo.

Autorka dodatkowo strzela sobie w stopę raz za razem, np. regularnie robiąc przeskoki czasowe. Dostajemy więc 100 lat temu, 98 lat temu, rok później, 5 lat później… a potem kawałek współczesności i znów przeskok o 50 lat do tyłu. Do tego dodajmy imiona, które trudno spamiętać, opisy rodów, które nic nie wnoszą, bardzo bezpłciowo rozpisane sceny erotyczne i dostajemy książkowy horror roku. Naprawdę jestem niemal pewna, że ta książka trafi do mojego TOP 10, jeśli nie TOP 5 najgorszych powieści przeczytanych w 2023 roku. A szkoda, bo chętnie poczytałabym trochę o magicznym Londynie. 

Zwykle gdy książka mi się nie podoba i tak widzę jakiś target, któremu mogłabym ją polecić. Ale nie w tym przypadku. Ta powieść w tej formie nigdy nie powinna opuścić szuflady autorki. Absolutnie nigdy. A już tym bardziej nie powinna ukazać się nakładem profesjonalnego wydawnictwa. Nie kupujcie, nie czytajcie – szkoda czasu i pieniędzy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony