czwartek, 29 sierpnia 2019

The Umbrella Academy: Rodzina, która musi się dogadać


Tego samego dnia w 1989 roku trzydzieści kobiet urodziło dzieci w dość nietypowy sposób: chwilę przed porodem nie były w ciąży. Ekscentryczny milioner zaadoptował siódemkę z nich, próbując stworzyć z nich drużynę superbohaterów. Grupa się rozpada, gdy dzieci dorastają. Kilkanaście lat po ich ostatnim spotkaniu ich przybrany ojciec umiera, a niedogadujące się ze sobą rodzeństwo znów się spotyka. Wkrótce grupa dowiaduje się, że za kilka dni ma nastąpić apokalipsa.



The Umbrella Academy”
Sezon 1
serial superbohaterski
Po obejrzeniu pierwszego sezonu „Doom Patrolu” postanowiłam sprawdzić jakiś inny serial superbohaterski, a ponieważ „The Umbrella Academy” pojawiało się w różnorakich opiniach jako dzieło w pewnym sensie podobne zdecydowałam się właśnie na tę produkcję. Co prawda sam plakat promocyjny nieszczególnie mnie zachęcił, ale postanowiłam dać serialowi szansę. I dobrze: to naprawdę przyjemne i porządnie zrealizowane dzieło, które po prostu dobrze się ogląda.
Nie nazwałabym się może olbrzymią fanką tej historii, ale na pewno po prostu ją polubiłam. Faktycznie serial ten ma trochę punktów wspólnych z „Doom Patrolem”. W obydwu tych dziełach mam do czynienia z superbohaterami, którzy z jakiś powodów nie są w stanie nimi być. Nieco inna jest jednak przyczyna takiego stanu. Bohaterzy „Doom Patrolu” to osoby po przejściach, które po prostu nie radzą sobie ze swoim własnym życiem, ale raczej od początku po prostu się lubią. Postacie z „The Umbrella Academy” są rodzeństwem, które przeżyło w dzieciństwie wspólną traumę. Dlatego więc mimo przywiązania do siebie nawzajem po prostu nie potrafią się dogadać. Mają naprawdę wiele do przepracowania, by w końcu móc ponownie działać jako drużyna.
Chyba to właśnie jest mocą tego serialu. To opowieść o rodzinie, która ponownie musi znaleźć wspólny język, zaufać sobie i nauczyć się wzajemnej komunikacji. Nasi bohaterowie potrafią walczyć, ale mają problem ze współpracą, której powoli uczą się na nowo.
Miło było zobaczyć Ellen Page w roli Vanyi. Znam tę aktorkę od dłuższego czasu, ale dawno nie widziałam jej na ekranie, a wydaje mi się, że to naprawdę utalentowana kobieta. To jej postać jest swego rodzaju klamrą dla całości. Choć zwykle stoi z boku to gdyby nie ona, wiele z przedstawionych sytuacji nie miałoby miejsca.
Mimo wszystko jednak nie poczułam szczególnego zżycia z którymkolwiek z bohaterów. To po prostu dobrze wykreowane postacie, które akceptuje, ale których nie uwielbiam. Chyba wydały mi się dość sztampowe. Mamy miłego, umięśnionego gościa. Tę ładną. Tego zwinnego zabójcę, czy Klausa (Robert Sheehan) w roli całkiem uroczego, ale mimo wszystko dość typowego „klauna”. Numer Pięć (Aidan Gallagher) jest chyba z tych wszystkich bohaterów najbardziej nietypowy. Dorosły zamknięty w ciele dziecka to naprawdę ciekawy koncept.
Fabuła „The Umbrella Academy” wypada komiksowo i przyjemnie. Nasi bohaterowie przede wszystkim muszą dowiedzieć się, skąd nadchodzi apokalipsa i spróbować jej zapobiec: nie mamy tu do czynienia z jednym, konkretnym antagonistą. Historia opiera się więc przede wszystkim na próbie rozwikłania tej zagadki, a nie walki z potężnym złym, który chce zniszczyć świat.
Nie oznacza to, że serial nie dostarcza nam też antagonistów. Bo dostarcza, tyle że ci pełnią raczej rolę przeszkadzajek w wykonaniu zadania, które stoi przed naszym zespołem. Hazel (Cameron Britton) i Cha-Cha (Mary J. Blige) to w teorii duet uzdolnionych zabójców. W praktyce jednak kojarzą mi się z tymi nieudolnymi, kreskówkowymi złymi, którzy raczej bawią, niż straszą. To była całkiem miła odmiana: jednak zazwyczaj twórcy starają się, by negatywne postacie były w miarę poważne. Poza tym przynajmniej jedna osoba z tego duetu przechodzi w trakcie serialu przemianę, czegoś się uczy i dojrzewa, więc to niewątpliwie kolejny atut „The Umbrella Academy”.
Jeśli jeszcze nie znacie tego serialu, a lubicie historie kręcące się wokół rodziny, akcji i superbohaterów to myślę, że po ten netflixowy serial warto sięgnąć. Wygląda przyjemnie i jest po prostu sympatyczny w odbiorze. Mam szczerą nadzieję, że zostanie mi w pamięci na tyle długo, bym bez wahania sięgnęła po sezon drugi, gdy tylko ten się pojawi.



8 komentarzy:

  1. To zdecydowanie jeden z fajniejszych seriali ostatnio - a na tej fali warto też obejrzeć The Boys, też pokazujący superbohaterów i superzłoczyńców z nowej, całkiem zabawnej strony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda tylko, że plakat promocyjny jest tak mało "poważny" - sugeruje, że "The Umbrella Academy" to nastoletnia produkcja, a to trochę mija się z prawdą.

      Usuń
  2. Przyjemnie się z tą produkcją bawiłam - czekam teraz na drugi sezon :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam ten serial jakiś czas temu i byłam trochę zaskoczona, ale na plus. Po wszystkich spotach reklamowych spodziewałam się raczej "ugrzecznionego" serialu, który można obejrzeć z 8-10 letnim kuzynostwem. Okazało się całkiem coś innego, ale to chyba nawet lepiej. Co do postaci, to również się nie zżyłam. Vanja, Luther i Alison w połowie sezonu zaczęły mnie denerwować. Natomiast byłam pod pozytywnym zdziwieniem aktorstwa Roberta Sheehana, bo oglądałam go w innej produkcji, gdzie jego postać była całkowicie inna. No i Kate Walsh, którą głównie kojarzyłam z bycia mamą Hannah Baker w "13 powodach".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vanja to taka postać, której cały czas chcesz krzyczeć "ogarnij się, jesteś dorosła", ale ona jak na złość nie chce słuchać xD

      Usuń
  4. Bardzo przyjemnie oglądało mi się ten serial. ^^ Klaus i Numer 5 najlepsi. :D

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam z tym serialem ogromny problem i kompletnie nie potrafię się przez niego przebić. Tak samo jak z titans... W obu utknęłam w okolicach 4 odcinka :/

    OdpowiedzUsuń
  6. A co Cię od niego odrzuca? Co do "Titans" - nie dziwię się, to strasznie depresyjny serial.

    OdpowiedzUsuń

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony