poniedziałek, 7 września 2020

Kilka sierpniowo-wrześniowych nowości w biblioteczce

 

No dobrze, dobrze – żeby nie było, że tu same recenzje się pojawiają! W przerwie pomiędzy pisaniem kolejnej opinii i wycieczką do sklepu (lodówka pusta, a coś przydałoby się sobie ugotować, zamiast znów jeść czekoladę, nie?) uznałam, że pokaże Wam te rzeczy, które do mnie trafiły stosunkowo niedawno, a o których tutaj jeszcze nie czytaliście. Bo jak się pojawiła opinia to chyba jasne, że książkę już mam i że nawet przeczytałam i mam, no nie?  

Łapcie więc zdjęcie stosiku i parę słów o książkach z niego. Książek jest dziewięć, z czego pięć od góry to przesyłki od wydawców.

 


Zacznijmy więc od „recenzenckich”, które maja pierwszeństwo w czytaniu i pewnie prędzej o nich tu przeczytacie:

·       „Wcierki rtęciowe i obcęgi” Zofii Karaś – pamiętnik lekarki z Międzywojnia, które zamówiłam na Czytam Pierwszy. Jestem już po lekturze, recenzję prawdopodobnie jeszcze dziś napiszę (i wrzucę w blogowy grafik). Mogę jednak już teraz po prostu polecić. Bo to jest bardzo dobra rzecz.

·       „Kraina Lovecrafta” Matta Ruffa – egzemplarz recenzencki z wydawnictwa W. A. B., który wzięłam, bo słyszałam o serialu. Mam pewne obawy, ale jednocześnie naprawdę wolałabym, by to była po prostu fajna książka. Mam w planach właśnie dziś się za nią zabrać.

·       „Siła niższa” Marty Kisiel – kontynuacja „Dożywocia”; razem z kolejnymi dwoma książkami to oczywiście paczka od Uroborosa. Już przeczytana, recenzja czeka w blogowej kolejce. Urocza, ciepła rzecz.

·       „Oczy uroczne” Marty Kisiel – to kontynuacja „Siły niższej”, choć chyba już nie bezpośrednia. Oczywiście, że chcę przeczytać już-teraz-zaraz! I pewnie wkrótce to zrobię, choć daje sobie chwilę na odetchnięcie od Kisiel.

·       „Płacz” Marty Kisiel – ostatni tom „Trylogii Wrocławskiej”. Znam drugi („Nomen omen”), a ten pewnie przeczytam, jak już w moje ręce trafi pierwszy („Ton”).

No i teraz – egzamplarze „prywatne”, kupione za jednym zamachem na Allegro, u jednego sprzedawcy. Są w bardzo dobrym stanie, część z nich jest jak nowa:

·       „Diabeł na wieży” Anny Kańtoch – jak mam fazę na Kańtoch to mam. A jak było taniej to żal kolejnej jej książki nie wziąć. Ale nim przeczytam ten tytuł to trzeba skończyć „Przedksiężycowych”.

·       „Nowi ludzie” Rafała Kosika – ten sam sprzedawca miał i Kosika, wiec trafił do koszyka. Książka ma parę zabrudzeń na stronach, ale poza tym jest w dobrym stanie. To jakiś zbiór opowiadań; więcej nie wiem i się pewnie nie dowiem dopóki nie przeczytam.

·       „Światy równoległe” Edmunda Wnuka-Lipińskiego – wydaje mi się, że ta książka jest właściwie nowa. Niezbyt piękna, ale że bawię się w „badanie” polskiej fantastyki to na pewno mi się przyda. Dałam za nią jakieś 6zł.

·       „Małpy pana Boga. Słowa” Macieja Parowskiego – właściwie powód dla tych książkowych zakupów. Kupiona chyba za jakieś 18zł, prawie nowa, choć zbyt długo leżała nieczytana (klej jest jakiś „nie ten tego”). Książki Parowskiego nie sa wcale tak łatwo dostępne, a są mi pilnie potrzebne.

 

Tak na sam koniec tego szybkiego wpisu: czy chcecie jakiś zbiorowy post o książkach traktujących o fantastyce teoretycznie? Czytam je zwykle fragmentami, szukając tego, co mi jest potrzebne więc raczej pełnych recenzji nie będę pisać, ale mogę Wam je chociaż przedstawić. Czy byłoby to jakkolwiek przydatne?

 

16 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe nowości
    Ja właśnie planuje sięgnąć po jakąś książkę

    OdpowiedzUsuń
  2. Same dobroci u Ciebie na stosiku. :) Ja bym chętnie poczytała o książkach teoretyzujących o fantastyce, bo sama niewiele takich zmian, a tu zawsze człowiek się dokształci. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak poczuje sie "gotowa" to spróbuje coś tam naskrobać. :)

      Usuń
  3. Zacny stosik. :) Bardzo jestem ciekawa "Małp Pana Boga"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, ale skoro nie lubisz fantastyki to myślisz, że zbiór esejów na jej temat by Ci odpowiadał?

      Usuń
  4. Piękne zbiory :P. Głównie mnie ciekawi ta "Kraina Lovecrafta" - bardzo Lovecrafta lubię, ale właśnie dlatego, mam pewne obawy, czy sięgać po to dziełko (po serial na pewno nie sięgnę). Tego Kosika też zapiszę sobie, bo lubię autora. Natomiast do Kańtoch to się przymierzam od kilku lat :P.

    Natomiast wpis teoretyzujący o fantastyce chętnie poczytam - nie znam się na tym za bardzo, więc chętnie coś tam rzucę okiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Krainę" zaczęłam - na razie to taka typowo amerykańska, dość lekko napisana proza. Z bardzo mocnym naciskiem na kwestie związane z razismem.

      Raczej po prostu przedstawiłabym parę tytułów, a nie teoretyzowała. Ale zobaczymy!

      Usuń
  5. Piękny stosik, szczególnie Kańtoch i Kosik! Oglądam właśnie serial Kraina Lovecrafta i zastanawiam się, czy jest jeszcze sens czytać książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam w planach Krainę Lovecrafta, ale słyszałam już pozytywne opinie. Serialu za to jeszcze nie tknęłam - specjalnie. Najpierw książka, później adaptacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją właśnie czytam i coś czuję, że ja zachwycona wybitnie nie będę. ;P

      Usuń
  7. Marta Kisiel swoją twórczością wciąż kusi,ale jej książki zawsze mi umykają

    OdpowiedzUsuń
  8. A dlaczego niby trzeba coś gotować, a nie można jeść ciągle czekolady? 😜
    Twój "Diabeł na wieży" przypomina mi, że czas "odkurzyć" Kańtoch, bo dawno nie czytałam.

    Co do reszty zdobyczy. Ja na Lovecrafta się nie zdecydowałam, a z Kisiel to Kisiel. ;) :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bo jak człowiek je ją pół tygodnia to w końcu na jej widok się robi niedobrze i jednak lepiej postawić na coś mniej słodkiego.
    Odkurzaj! <3

    OdpowiedzUsuń

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony