poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Podsumowanie serii

Witam :) W dzisiejszym poście postanowiłam zrobić dla Was małe podsumowanie serii książek, które do tej pory pojawiły się na blogu. Wydaje mi się, że to dobry pomysł, ponieważ gdy się sięga po jakiś cykl, chciałoby się wiedzieć, czy cały jest dobry, a nie jedna część, dlatego mam nadzieję, że się Wam to spodoba :)
Pod uwagę biorę serie, które zakończyłam oraz te, których czytałam co najmniej dwie części i raczej nie mam w planach ich kontynuowania - choć wiadomo, że wszystko może ulec zmianie akurat w tym przypadku. Poza tym nie piszę o książkach, które czytałam stosunkowo dawno i o których już sporo razy wspominałam.

Lekka fantastyka
W ostatnim czasie przeczytałam trochę pozycji, które były lekkie, w miarę przyjemne, ale nie wybitne pod względem stylu, czy... czegokolwiek. Ot, fajna książka na odstresowanie, jeśli tylko ktoś lubi fantastyczne klimaty ;) Często mają sporo wad, owszem, ale przecież nie każda lektura musi być najwyższych lotów, prawda?


Zastępy Anielskie Kossakowskiej
I | II | III | IV
Raczej nieco cięższa z tej lekkiej fantastyki seria :) Bazująca na mitologii historia o Skrzydlatych, od których Jasność się odwróciła. Dobra - jeśli szukacie czegoś z akcją i aniołami, w miarę inteligentnego i brutalnego, ale jednak na swój sposób wyrafinowanego. 


Kłamca Ćwieka
I | II | III | IV
Debiut Ćwieka, który choć w żadnym razie nie jest wybitny, trzyma jakiś poziom i jest przyjemnym czytadłem. Dobry dla każdego, kto lubi nieco ironiczny humor, nawiązania do innych historii, mitologię, a przy tym nie boi się odrobiny brutalności. Do wybitności na prawdę wiele tej pozycji brakuje, ale jako coś na odprężenie po pracy, czy szkole? Czemu nie. Powinien się sprawdzić.

Chłopcy Ćwieka
I | II | III | IV
Chłopcy są historią z jednej strony lepiej napisaną od Kłamcy, cały czas bazującej na znanych wszystkim historiach (tyle, że w tym przypadku nie jest to mitologia, a historia Piotrusia Pana), z drugiej jednak tak brutalna i wulgarna, że niektórzy mogą poczuć się po niej zniesmaczeni. To kreatywna historia, doskonała na leniwe popołudnie, z ciekawym klimatem... ale w dalszym ciągu lekka i zdecydowanie nie dla każdego.

Oko Jelenia Pilipiuka
I | II | III
Science-fiction o przeszłości, z cudownymi okładkami, którego w życiu bym nie kupiła - książki są cieniutkie i zbyt lekkie, aby wydać na nie pieniądze, przynajmniej moim zdaniem. Nie zdecydowałam się też na kontynuowanie serii. A jaka ona jest? Po prostu OK. Przenosimy się do średniowiecza. Jest trochę irracjonalnie, trochę śmiesznie, w drugim tomie zwłaszcza - nieco nudno, gdy bohaterowie toczą ze sobą ogrom rozmów. Ale jako czytadło seria jak najbardziej się sprawdza - zwłaszcza w miejscach, w których nie można się na czytaniu za bardzo skupić. 



Nieco poważniej...
Czyli klasyka fantastyki oraz seria, która miała być z założenia bardzo konkretna i dobra. Cóż, dużo tego nie ma, właśnie dlatego, że w ostatnim czasie skupiłam się raczej na bardzo lekkich pozycjach (chyba czas to w końcu zmienić).

Ziemiomorze Le Guin
I | II | III | IV | V | VI
Klasyka, po którą chyba każdy fan fantastyki powinien w końcu sięgnąć. Tom pierwszy jest przepiękny pod względem stylu, drugi zauroczył mnie, jeśli chodzi o treść. Dalej? Jest naprawdę OK. Historia o Krogulcu, wielkim czarnoksiężniku, ma swój niezwykły urok. Nie jest najbardziej zaskakująca i wydaje mi się, że trzeba do niej dorosnąć, ale... dobrze jest po nią sięgnąć.

Szubienicznik Jacka Piekary
I | II
Seria, której ja osobiście nikomu nie polecę. Historia opowiada o szlachcie polskiej, która spotyka się, je i plotkuje, w międzyczasie rozwiązując zagadkę. Nie brzmi tragicznie, ale o ile pierwszy tom dawał radę, o tyle drugi zupełnie mnie do serii zraził. Za dużo tu gadania, za mało... czegokolwiek.



Młodzieżówki
Nie przepadam, ale czasem trzeba je poznać, by wiedzieć, co się obecnie czyta, prawda? Z takim założeniem zwykle po nie sięgam. Co warto, co nie warto sprawdzić z tej kategorii?


Nowoczesna Baśń Holly Black
I | II
O tomie pierwszym pisałam dość dawno, ale po kontynuacje sięgnęłam dopiero w tym roku. Urban fantasy, z domieszką paranormal romance dla młodzieży. Jak jest? Nieźle, jak na tego typu literaturę. Lekko, kreatywnie, dość kolorowo. Drugi tom w moim mniemaniu jest gorszy od pierwszego, ale i tak ta historia pozytywnie wybija się na tle innych młodzieżówek. Chętnie sięgnęłabym po tom trzeci, jednak nie został przetłumaczony, a ja... jestem leniem.

Szeptem Becci Fitzpatrick
I | II
Historia miłości Nory z upadłym aniołem. Głupia i źle napisana, która nigdy nie powinna być kontynuowana, ale jednak... w przypadku tomu pierwszego chwilami była dla mnie małym guilty pleasure. Powtarzam, chwilami. Pewnie dla fanek paranormal romance się sprawdzi, ale ja mam dla siebie litość i po tom kolejny sięgać nie planuje.

Czerwona Królowa Victorii Aveyard
I | II
Pierwszy tom to istna tragedia. Głupi, przewidywalny, do bólu przypominający inne dystopiczne powieści dla młodzieży. Wygląda tak, jakby ktoś wcisnął do wora wszystkie młodzieżówki i wyciągał losowo wątki, by później jakoś je połączyć. Drugi tom jest bardzo schematyczny i jeszcze bardziej przewidywalny, ale... paradoksalnie, to nieco uratowało świat stworzony przez Aveyard. Fanom młodzieżówek historia wyraźnie się podoba, ale ja nikomu nie mam zamiaru jej polecać.

7 komentarzy:

  1. Najpierw nie na temat: jestem tu po raz pierwszy, i oczarowała mnie szata graficzna Twojego bloga! Miło trafić na coś nie biało-czarnego.
    A teraz na temat: Od dłuższego czasu przymierzam się do Chłopców Ćwieka, ale kolejka w bibliotece jest nieludzka, a że będzie to moje pierwsze spotkanie z tym autorem, to nie bardzo chcę od razu pędzić do księgarni.
    Czarnoksiężnik z Archipelagu był lekturą w moim gimnazjum. Właściwie wydaje mi się, że polonistka nam go dopisała do listy lektur, i bardzo się z tego cieszę. Pamiętam, że moi znajomi psioczyli na tę książkę a mnie ona oczarowała! Cudeńko <3
    Szeptem było drogą przez męki. Poleciła mi ją przyjaciółka, która była zachwycona tą serią... a ja ledwo dotarłam do końca pierwszego tomu. Fuj fuj, bleh!
    Podoba mi się ten post ;) Z polską fantastyką miałam niewielki kontakt, bo póki co zapoznałam się zaledwie z Wiedźminem, Narrenturm, i kilkoma książkami Pilipiuka... i to by chyba było na tyle, niestety. Ale już dodałam do mojego LC część z wymienionych tu książek, i na pewno po nie sięgnę ;).
    Pozdrawiam,
    Q.
    https://doinnego.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Staram się szukać jak najciekawszych szablonów i jeśli nic mnie nie zachwyca, to po prostu go nie zmieniam ;D
      Noo, z Ćwiekiem uważaj, bo jest specyficzny. Jego "Grimm City" to pozycja na poziomie, która powinna sporej rzeszy osób przypaść do gustu, ale "Chłopcy", czy "Kłamca" już niekoniecznie.
      "Czarnoksiężnik" jest lekturą, ale nie obowiązkową, tzn. nauczyciel może dać ją do przeczytania, ale nie musi. A że jest bardziej książką filozoficzną, niż fantasy to dzieciaki niekoniecznie ją lubią. Ja do tej grupy też należałam.
      "Szeptem" to po prostu typowe paranormal romance ;P A o polskiej fantastyce przynajmniej jeden post u mnie był, jak poszperasz to może znajdziesz więcej pozycji/autorów dla siebie :D

      Usuń
  2. Z podanych książek czytałam pierwszy tom "Szeptem" i tak samo jak Ty, nie byłam zadowolona z lektury. Byłam bardzo rozczarowana, bo koleżanki tak mnie zachęcały do tej serii, a ja zupełnie nie rozumiałam, co w niej widziały.
    Znam jeszcze "Czerwoną królową", ale tylko tak, że pierwszy tom stoi na półce, bo go dostałam, a nie miałam jeszcze okazji przeczytać. I czytałam wiele mieszanych recenzji, od negatywnych jak u Ciebie, po niemal wychwalające, więc ciekawe jak to będzie u mnie, bo skoro już stoi na tej półce, to w końcu przeczytam. ;)
    Pozdrawiam,
    Amanda Says

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz pozycje pokroju "Igrzysk śmierci" - to "Czerwona królowa" powinna chociaż trochę Ci się spodobać. A jeśli nie... to nie ;P

      Usuń
  3. Cześć:) Kurcze, z podanych książek nie czytałam żadnej ( oprócz Szeptem) gdyż w ogole nie czytuje science fiction, czasem mysle, że to mały błąd i trzeba to zmienić, bo nie mam doświadczenia z żadną ksiązką tego typu.

    Co do Szeptem to wtedy kiedy czytałam te książke, a było to z 4 lata temu, to tak, kochałam te powieść i strasznie mi się podobala, gdyż bylam wielką fanka paranormal romance bo bylam 15latką, i takie historie mi się podobaly , ale teraz mając 20 lat w ogole nie trawie tego, tak jak i zmierzchu.. haha

    Pozdrawiam:) Będę wpadac, mam nadzieje ze Ty do mnie tez, pozdrawiam;)

    (recenzentka-ksiazek.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale... wśród tych książek jest tylko jedna pozycja SF i to niekoniecznie typowa XD

      Usuń
  4. Ja mam zamiar przeczytać dwie ostatnie serie, ale też nie wiem kiedy się za to zabiorę. Może w przyszłości, dalekiej. Teraz są lepsze książki do czytania. ;)
    Pozdrawiam. ;**

    OdpowiedzUsuń

Nie, nie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego - wolę mieć garstkę zainteresowanych blogiem czytelników, niż tysiąc zapychaczy.
Usuwam spam.

Nomida zaczarowane-szablony